COVID zabrał im mamę. 54‑latka zostawiła ośmioro dzieci
Dianne Campbell z Runcorn w Cheshire zmarła w święta. Kobieta miała 54 lata i cierpiała na stwardnienie rozsiane. Po śmierci wykryto u niej także koronawirusa. Campbell była matką ośmiorga dzieci.
Minione święta dla rodziny 54-latki były dramatyczne. Odeszła ich ukochana babcia i mama. Campbell chorowała na stwardnienie rozsiane, była też zakażona koronawirusem. Jej dzieci były w wieku od 15 do 30 lat. Pożegnanie Dianne było bardzo wzruszające. Victoria Campbell, córka 64-latki, powiedziała: "Jej świat obracał się wokół jej rodziny i dbała o to, by wszyscy byli szczęśliwi. Utrata tak niesamowitej kobiety załamała całą rodzinę. Była typem osoby, która zrobiłaby wszystko, by pomóc potrzebującym.
Dominic, parter córki Dianne, założył w internecie zbiórkę na pogrzeb 54-latki. Jak mówi, większość jej rodziny straciła pracę przez koronawirusa, więc zorganizowanie godnego pochówku przekracza ich możliwości finansowe. "Nasza rodzina spędza bezsenne noce w tej sytuacji, staramy się z całych sił zebrać pieniądze" - podkreślił. Rodzina ma również trudną sytuację związaną ze znalezieniem nowego domu. Z tego, w którym mieszkają obecnie, muszą się wyprowadzić.
"To smutny czas dla rodziny, a pieniądze na pogrzeb mamy są ostatnią rzeczą, którą powinny się teraz martwić jej dzieci. Rozumiem, że wszyscy są w trudnej sytuacji w związku z pandemią, więc ucieszy nas każda pomoc" - napisał Dominic na stronie zbiórki.
Zobacz także: Alkohol na rodzinnym stole. "Zapraszanie dziecka do podnoszenia toastu to uwodzenie dorosłością"