Czego nie mówić osobom w depresji
Depresja jest jednym z najczęściej występujących zaburzeń psychicznych. I choć jej intensywność może być u różnych osób i w różnych okresach odmienna, nie należy mylić jej z "chandrą", "gorszym dniem" czy zwyczajnym smutkiem.
Depresja jest jednym z najczęściej występujących zaburzeń psychicznych. I choć jej intensywność może być u różnych osób i w różnych okresach odmienna, nie należy mylić jej z "chandrą", "gorszym dniem" czy zwyczajnym smutkiem. Zdarza się, że depresja zostaje zdiagnozowana u kogoś z naszych bliskich. Warto pomyśleć nad tym, jakiego rodzaju komunikaty są wtedy potrzebne, a czego lepiej unikać.
* Nie mów: nie przejmuj się, inni mają gorzej*
Choć czasem stoją za tym stwierdzeniem dobre intencje, to w efekcie wysyłamy informację, mówiącą: nie masz prawa czuć tego, co czujesz. Odbieramy osobie w depresji realność jej doświadczeń, wpędzając w poczucie odrzucenia i samotności w swoich przeżyciach. Sami też przy okazji uciekamy przed trudnymi emocjami. Zamiast tego lepiej jest dać znać, że "jestem z tobą, nawet gdy czujesz się źle".
Nie mów: uśmiechnij się i zobacz pozytywne strony życia
Prawdą jest, że uśmiechanie się sprzyja lepszemu nastrojowi, a dostrzeżenie tego, co mamy wartościowego w życiu, powoduje, że możemy poczuć się lepiej. Może to być jednym ze sposobów zapobiegania depresji. Jednak wyjście z depresji nie jest takie proste, a osoba słysząc taką radę i wiedząc, że w tej chwili nie jest w stanie tego zrobić, bo cały świat wydaje się czarny, może dodatkowo poczuć się beznadziejna. Bo nie potrafi tak po prostu zobaczyć jasnych stron.
Nie mów: weź się w garść, przestań się nad sobą litować
Bliska osoba w depresji może wzbudzać wiele emocji i odczuć, w tym złość i bezsilność. Jednak próby tego rodzaju "stawiania do pionu" mogą mieć odwrotny skutek. Jeśli trudno ci poradzić sobie z taką sytuacją, dobrym pomysłem może być wybranie się samemu do terapeuty. Ważne jest, by osoba w depresji czuła i wiedziała, że nadal jest ważna dla najbliższych, a nie tylko odbierana jako obciążenie. Często też nie daje sobie ona prawa do odczuwania słabości, przeżywania trudnych emocji i bycia w kryzysie. Wzmacnianie tego przekonania tylko pogarsza jej samopoczucie. Warto powiedzieć: masz prawo czuć się źle i mieć kryzys, to potrwa jakiś czas, ale można sobie z tym poradzić.
Nie mów: musisz się ruszyć, ćwiczyć, wyjść do ludzi...
Brak zrozumienia wynika z powszechnego przekonania, że depresję można "pokonać" wysiłkiem woli. Wystarczy się zwlec z łóżka i poćwiczyć, a świat nabierze jasnych barw. Oczywiście, aktywność fizyczna jest ważnym elementem utrzymywania zdrowia psychicznego i wpływa bardzo pozytywnie na samopoczucie i nastrój. Jednak takie namawianie może podtrzymywać poczucie osoby, że robi coś źle, że powinna zrobić coś, czego nie jest w stanie zrobić, by poczuć się lepiej. Zamiast tego lepiej jest zaoferować wsparcie: może cię przytulić? Może posiedzieć z tobą? Może chcesz, by cię wysłuchać? Może przejdziemy się na spacer?
5. Nie mów: wiem, co czujesz, też czasem mam doła
Często za takim stwierdzeniem leży chęć skończenia niewygodnego tematu, bo takie zdanie zabiera miejsce na prawdziwe przeżycia cierpiącej osoby. Nie wiesz, jak ona się czuje, bo nie da się wejść w skórę drugiego człowieka. To, co możesz, to zrobić przestrzeń na jej przeżycia i emocje, nie oceniając ich negatywnie, ani nie chcąc pozbywać się ich za wszelką cenę. Możesz powiedzieć: nie wiem, co czujesz, mogę próbować cię zrozumieć, mogę jednak przede wszystkim zaoferować moją obecność i empatię.
Nie mów: idź do lekarza, niech da ci jakieś prochy
Tak, często osoby w depresji potrzebują lekarstw, by wyjść na prostą. Najlepszym sposobem na depresję jest psychoterapia w połączeniu z farmakologią. Jednak trzeba uważać, w jaki sposób sugeruje się takie rozwiązania. Łatwo jest dać w ten sposób do zrozumienia, że nie ma się ochoty być i wspierać osoby w depresji, trzeba problem "załatwić", żeby już nie trzeba było się nim zajmować. osoba w depresji i tak ma wiele negatywnych myśli na swój temat, nie ma co dokładać jej poczucia, że jest nie do wytrzymania dla innych. Zdecydowanie lepsza jest troskliwa sugestia dotycząca wartości zwrócenia się po pomoc do specjalisty, czy nawet wspólne jej poszukanie.
Nie mów: to takie straszne, że masz depresję...
Jeśli bliska ci osoba ma depresję, to ostatnią rzeczą, jakiej potrzebuje, jest poczucie, że musi jeszcze się zająć twoimi emocjami, bo ty sobie z nimi nie radzisz. Albo że jej sytuacja jest beznadziejna i bez wyjścia. Takie poczucie i tak prawdopodobnie już ma. To, czego potrzebuje, to zapewnienia, że jest ważna również w trudnej sytuacji, że nie jest w tym sama, a ty zatroszczysz się o siebie. Istotne jest też, by nie zwiększać poczucia nienormalności – ludzie przechodzą kryzysy, depresja to nie koniec świata, o ile podejmie się odpowiednie kroki, takie jak konsultacja z psychoterapeutą.
(jb/sr)