Czym jest tajemniczy "czarny łabędź"? Obawiają się go inwestorzy na całym świecie
Teoria "czarnego łabędzia" odnosi się do ekonomii. Co oznacza dokładnie i dlaczego spędza sen z powiek ekonomistom na całym świecie?
Czarny łabędź oznacza zjawisko, którego wystąpienie jest tak mało prawdopodobne i nieoczekiwane, że wydaje się niemożliwe. A kiedy już się pojawia, ma kolosalny wpływ na rzeczywistość. Twórca metafory czarnego łabędzia, libańsko-amerykański matematyk, ekonomista i gracz giełdowy prof. Nassim Nicholas Taleb w książce „Antykruchość” przekonuje, że właśnie takie nieprzewidywalne zdarzenia tworzą historię.
"Tymczasem my (…) skupiamy się na jak najdokładniejszym zrozumieniu tego, co zwyczajne, dlatego nasze modele, teorie i interpretacje nie mogą ich wychwycić ani zmierzyć możliwości wystąpienia tego rodzaju wstrząsów" - pisze naukowiec.
Czarne łabędzie w historii
Przykłady mniej istotnych "czarnych łabędzi" można mnożyć w nieskończoność. Do takich wydarzeń można zaliczyć między innymi zatonięcie Titanica, atak na Pearl Harbour, czy zamach na World Trade Center. Ekonomiści za "czarnego łabędzia" uważają także powstanie Internetu. Wszystkie te zdarzenia miały kolosalny wpływ na światową gospodarkę.
Analityce giełdowi nie byli w stanie przewidzieć tych wypadków, dlatego "czarne łabędzie" mają katastrofalny wpływ na ceny akcji. Niekiedy, w dniu niespodziewanego wydarzenia, akcje tracą na wartości nawet do 10 proc. Ponieważ konsekwencje pojawiania się "czarnych łabędzi" są trudne do przewidzenia, można jedynie spekulować, jak duże będą spadki na giełdach w perspektywie długoterminowej.
Czytaj też: ZUS znowu zmieni zasady dotyczące zasiłków macierzyńskich? Matki: "Nie jesteśmy wyłudzaczkami"
Czy pandemia koronawirusa spełnia kryteria teorii "czarnego łabędzia"?
Pandemia COVID-19 wywołała szok porównywalny z szokiem po poważnym trzęsieniu ziemi i - zdaniem ekspertów - spełnia wszystkie kryteria "czarnego łabędzia". Koronawirus stworzył nowe zagrożenia i nieprzewidywalne do tej pory wyzwania. Respondenci podkreślają, że rzeczywisty wpływ pandemii na przychody i dochodowość wciąż są nieznane i że nie mają gotowych planów strategicznych.
Z giełd na całym świecie wyparowały biliony dolarów. Jadwiga Emilewicz wskazała, że w zeszłym roku polskie firmy straciły już przez wirusa z Chin 400 mln zł. To jednak dopiero początek problemów, które dotkną jednocześnie wiele powiązanych ze sobą sektorów.
Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Chętnie poznamy wasze historie, podzielcie się nimi z nami i wyślijcie na adres: wszechmocna_to_ja@grupawp.pl