Danuta Martyniuk zdradziła sekret swojej figury. Tak schudła 15 kg
Danuta Martyniuk pojawiła się niedawno w programie "Pytanie na śniadanie", w którym opowiedziała o swojej metamorfozie. Żonie popularnego piosenkarza disco polo udało się zrzucić 15 kg. Przyznała, co motywowało ją do kontynuowania tej przemiany oraz jaką dietę stosowała.
Danuta Martyniuk pojawiła się w niedzielnym wydaniu "Pytania na śniadanie", gdzie razem z Kubą Steuermarkiem poprowadziła kuchenny kącik. Choć początkowo czuła się nieco skrępowana w obecności kamer, szybko zyskała pewność siebie, rozmawiając z prowadzącymi o swoich ulubionych potrawach.
Martyniuk zdradziła przepis na barszcz ukraiński, ciasto ze śliwkami oraz zrazy z surówką z kapusty. Za ostatnim z dań szczególnie przepada jej mąż. - Zenek uwielbia zrazy - przyznała na antenie. Potwierdził to sam gwiazdor disco polo, który pojawił się w studio "Pytania na śniadanie". Dodał też, że jest ogromnym fanem kuchni swojej żony. Chętnie je zupy z dodatkiem śmietany, za którymi z kolei nie przepada Danuta.
"Czytałam, że jestem za gruba"
Prowadzącą Małgorzatę Tomaszewską zainteresował przede wszystkim sekret ostatniej przemiany Danuty Martyniuk. Żona muzyka ostatnio widocznie schudła. W rozmowie z dziennikarką przyznała, że do metamorfozy zmotywowały ją niepochlebne komentarze internautów.
- Skąd przyszła motywacja? Czytałam nieprzychylne komentarze. Czytałam, że jestem za gruba, że wyglądam jak mama Zenka. To mnie zmotywowało. Pomyślałam: o nie! Muszę coś zmienić - powiedziała.
Martyniuk zdradziła także, jaką dietę obecnie stosuje. Oprócz zdrowej żywności ważna jest dla niej regularność i konsekwencja spożywanych posiłków.
Danuta Martyniuk o swojej diecie
Żona gwiazdora disco polo zaczyna każdy dzień od kisielu z siemienia lnianego. Bardzo docenia jego zbawienny wpływ na urodę. Pół godziny po pierwszym posiłku wypija kawę z mlekiem bez laktozy. Na śniadanie zjada owsiankę przygotowywaną na wodzie z dodatkiem jogurtu, kefiru, świeżych owoców oraz orzechów. Przepis podarowała jej serdeczna koleżanka.
- Do obiadu nie podjadam - wyjaśniła. Na kolejne danie serwuje kawałek mięsa i surówkę. Jak przyznała, nie jada ziemniaków w przeciwieństwie do swojego męża. Ostatnim posiłkiem Danuty jest kolacja, którą zjada po godzinie 17. - Kanapeczka z chudziutką wędlinką - podkreśliła. Znacznie ograniczyła spożycie masła. - Wiadomo - masło, czyli cholesterol, wpływa na wagę - dodała.
Zapraszamy na grupę FB - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl