Depresja poporodowa dotyka też mężczyzn. Skutki mogą być fatalne
- Najpoważniejszym skutkiem nieleczenia depresji poporodowej u mężczyzn są myśli i próby samobójcze. W ich przypadku ryzyko skutecznego odebrania sobie życia jest wyższe niż u kobiet – mówi Anna Laszuk-Laskowska, psycholożka i psychoterapeutka z Centrum Terapii Dialog w Warszawie.
21.08.2022 09:28
Katarzyna Trębacka, dziennikarka Wirtualnej Polski: Co wywołuje depresję u mężczyzn po narodzinach dziecka? U kobiet po porodzie dochodzi do spadku poziomu hormonów i tutaj upatruje się m.in. przyczyn depresji. Dlaczego w takim choroba dotyka mężczyzn?
Anna Laszuk-Laskowska, psycholożka i psychoterapeutka: Jest stosunkowo mało badań i publikacji na ten temat; jeszcze do niedawna nauka skupiała się głównie na depresji poporodowej u kobiet. Tymczasem wiemy na podstawie szacunkowych danych, że około 10 proc. ojców zapada na tę chorobę, najczęściej między 3. a 6. miesiącem życia dziecka. Często dotyka tych mężczyzn, którzy zostali ojcami po raz pierwszy. Jednak nie jest to regułą. Z badań możemy również wyczytać, że czynnikiem zwiększającym prawdopodobieństwo wystąpienia depresji ojców jest depresja mamy dziecka.
Co jeszcze może wywołać tę chorobę?
Dalej patrząc na przyczyny depresji, pomijając oczywiście kwestie hormonów, to u kobiet i mężczyzn są one podobne. W opracowaniach naukowych wymienia się jako ważny czynnik, dotyczący zarówno matek jak i ojców, rozbieżność między oczekiwaniami a rzeczywistością. Bardzo często to, w jaki sposób sobie wyobrażamy rodzicielstwo, okazuje się diametralnie różne od tego, co przeżywamy po przyjściu na świat dziecka.
Wielu mężczyzn dobrze znosi czas ciąży partnerki – często my, psychologowie, spotykamy się z takim określeniem, że już nie żona czy partnerka jest w ciąży, ale "my jesteśmy w ciąży jako para" – mówią ojcowie. I rzeczywiście to jest zazwyczaj dla par bardzo dobry czas, zwłaszcza jeśli ciąża przebiega prawidłowo. Natomiast schody zaczynają się potem, czyli wtedy, kiedy kobieta trafia do szpitala, na salę porodową. Niestety nie da się zaplanować porodu, mimo że tworzymy sobie jego plan, próbujemy się przygotować do tego ważnego wydarzenia jak najlepiej. Nie da się go kontrolować, a to bywa frustrujące. Do tego dochodzą zmagania mężczyzn z różnymi uczuciami: bezradnością, niemocą, trudnościami adaptacji do tej nowej sytuacji.
Gdzie wyobrażenia i rzeczywistość rozmijają się najbardziej?
Jeśli chodzi o czas po narodzeniu dziecka to często wyobrażamy go sobie tak, jak kreują to media, reklamy telewizyjne, w których przekonuje się nas, że narodziny dziecka to czas sielanki, spokoju. A przecież może być bardzo różnie. Oczywiście czasami jest bardzo fajnie, ale często jest to okres dla rodziny trudny, przecież najczęściej życie zmienia się o 180 stopni, pojawia się nowy członek rodziny, który wymaga nieustającej opieki. Okazuje się, że ojciec bierze płaczące dziecko na ręce, a to dziecko nie uspokaja się… A na reklamie uspokoiło.
To rodzi różne trudne uczucia. Dodatkowo ma tutaj też znaczenie brak wsparcia społecznego i fakt, że depresja poporodowa pojawiająca się u mężczyzn jest jeszcze tematem tabu. Ciągle pokutuje u nas przekonanie, że jeżeli w ogóle u mężczyzny pojawiają się jakieś uczucia związane z przybyciem na świat jego dziecka, to powinien sobie po prostu z nimi samodzielnie poradzić. Okazywanie emocji przez mężczyzn jest postrzegane społecznie jako pewna forma słabości.
Jakie jest wyjście z tej sytuacji?
Czynnikiem, który zmniejsza prawdopodobieństwo zapadnięcia na depresję po narodzinach dziecka jest na pewno samoświadomość, dostęp do informacji, wykształcenie. Im ono jest niższe, tym większe prawdopodobieństwo, że mężczyzna zachoruje. Znaczenie mają też wcześniejsze epizody depresyjne zarówno u mężczyzny, jak i te pojawiające się w jego rodzinie. Ich występowanie działa na niekorzyść ojców i powoduje, że łatwiej mogą zapaść na tę chorobę.
Kolejny czynnik, który z mojej perspektywy psychologa jest bardzo istotny i który wymaga przepracowania przed przyjściem na świat dziecka, jest to, jaki obraz ojcostwa i rodzicielstwa mężczyzna wyniósł ze swojego domu rodzinnego. Warto zadać sobie pytanie "jaki był mój ojciec?" - mając na uwadze, że w roli ojca jest wzorem dla mężczyzny. Jeśli był nieobecnym, unikającym, to istnieje zagrożenie, że ja też mogę mieć podobnie. Czasami idzie to w drugą stronę: robię wszystko, aby nie być taki jak mój ojciec, robię wszystko odwrotnie bez refleksji. Ale czy to moje "inaczej" jest faktycznie dla mnie dobre?
Obraz epizodu depresyjnego u mężczyzn może wyglądać zupełnie inaczej niż u kobiety. Na czym ta różnica polega?
U mężczyzn, oprócz cech wspólnych z kobietami, takich jak na przykład trudności ze snem, z zasypianiem i wybudzaniem się, bardzo często pojawiają się wybuchowość, agresja, nerwowość. Do tego dochodzą brak ochoty na seks, wycofanie, unikanie kontaktu z bliskimi. Często mężczyźni przyjmują założenie, że ich stan jest związany z pracą, przemęczeniem, nadmiarem obowiązków. W efekcie o wiele później zgłaszają się do specjalistów niż kobiety. Im jest trudniej prawdopodobnie z powodu ról, które narzuca im kultura, sposobów, w jaki społeczeństwo ich widzi. Do tego dochodzi jeszcze stygmatyzacja męskiego sposobu przeżywania emocji. Jest ono postrzegane jako wstydliwe, niemęskie.
Co się dzieje z tymi mężczyznami, którzy nie zgłaszają się do lekarza?
Mogą uciekać w alkohol. Jednak najpoważniejszym skutkiem nieleczenia depresji poporodowej u mężczyzn są myśli i próby samobójcze. W ich przypadku ryzyko skutecznego odebrania sobie życia jest wyższe niż u kobiet. Na marginesie powiem, że były prowadzone badania, z których wynika, że gdy mężczyźni już myślą o samobójstwie, to często szukają skutecznych sposobów na nie, by zmaksymalizować prawdopodobieństwem poniesienia śmierci. Ci mężczyźni, którzy nie poddają się leczeniu, często zaczynają też stosować różne środki psychoaktywne, nie tylko alkohol, ale też narkotyki czy leki. Kolejnym skutkiem są wspomniane już napady agresji, które mogą stać się aktami przemocy w związku, i w efekcie często prowadzą do jego rozpadu.
Czy u mężczyzn cierpiących z powodu depresji poporodowej występują jakieś zachowania, których nie stwierdza się w depresji?
Tak, tutaj mogą pojawić się myśli związane ze zrobieniem krzywdy dziecku. Zarówno u kobiet, jak i u mężczyzn, wywołują one często ogromny lęk, niepokój i przerażenie. Wiele osób obawia się, że jeśli powie o tym głośno, to ściągnie na siebie poważne kłopoty, na przykład zostanie im odebrane dziecko. Może się też pojawiać uczucie przytłoczenia dzieckiem, bezradności, czyli różne natrętne myśli skierowane na nowego członka rodziny. Z tym z kolei wiąże się poczucie winy. Osoby dotknięte depresją poporodową mówią, że odczuwają niechęć do dziecka i złość na nie, ale nie mają zgody na te uczucia, bo przecież dziecko ma miesiąc, jest malutkie bezbronne i od nich zależy. Czasami trudno pogodzić się nam z tym, że nie mamy wpływu na to, jakie uczucia w danej sytuacji się w nas pojawiają, ale mamy wpływ na zachowanie, czyli na to, co z tym uczuciem zrobimy.
A sama możliwość powiedzenie o tych trudnych dla nas i przynoszących wewnętrzne poczucie wstydu uczuciach bywa bardzo uwalniająca. Gdy osoba przekona się, że terapeuta nie reaguje oburzeniem na to, że ona czuje niechęć do własnego dziecka, że nie bierze telefonu i nie wzywa policji oraz pomocy społecznej, po to, by dziecko zabrać, zaczyna odczuwać ulgę. Dzięki temu te trudne uczucia wyciszają się, a stan emocjonalny rodzica staje się znacznie bardziej stabilny. Czasami to trudny proces, ponieważ mężczyźni nie są uczeni rozmawiania o uczuciach.
Jakie mogą być skutki nieleczenia depresji przez mężczyzn, zarówno dla nich, jak i ich partnerek oraz dzieci?
Nieleczona depresja może prowadzić do samobójstwa. Może też przyczyniać się do przemocy domowej, uzależnień, rozpadu związku, utraty pracy, do bycia niedostępnym emocjonalnie dla dziecka i partnerki, u której pojawia się uczucie dojmującego osamotnienia, a często także złości na partnera. I mamy tutaj do czynienia z błędnym kołem: z jednej strony mężczyzna nie skorzysta z pomocy, nie sięgnie po nią, co powoduje np., że wyładowuje swoją frustrację i złość w domu. A to z kolei prowadzi do poczucia osamotnienia, odsunięcia się partnerki od tego mężczyzny, to znowu wywołuje u niego złość i wzrost agresji… Na końcu tego błędnego koła jest rozpad związku.
A u dziecka?
Depresja u rodziców może powodować, że dziecko będzie wchodziło w rolę opiekuna dla swoich rodziców, czyli dojdzie do zamiany ról. Często spotykam się z takim stwierdzeniem, że dziecko nie pamięta depresji rodziców, bo było małe. Tymczasem jest to nieprawda, bo dziecko pamięta więcej, niż nam się często wydaje. W efekcie małe dzieci mogą brać odpowiedzialność za stany emocjonalne rodziców i mają poczucie, że to przez nie tata jest zły, a mama smutna.
Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Jeśli znajdujesz się w trudnej sytuacji i potrzebujesz rozmowy z psychologiem, zadzwoń pod bezpłatny numer 116 123 lub 22 484 88 01. Listę miejsc, w których możesz szukać pomocy, znajdziesz też TUTAJ.