Dietetyczka zaapelowała do internautów. "Tego sera lepiej nie kupuj"

Dietetyczka ostrzega przed konkretnym serem (zdjęcie podglądowe)
Dietetyczka ostrzega przed konkretnym serem (zdjęcie podglądowe)
Źródło zdjęć: © Adobe Stock

15.10.2024 21:33

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Wydawać by się mogło, że ser jest zdrowy i pożywny. Okazuje się, że istnieją rodzaje, których specjaliści radzą unikać. Tak też jest w tym przypadku. Dietetyczka wskazała ten, który jej zdaniem jest najgorszy.

Ser może stanowić prawdziwe bogactwo wapnia, witamin oraz wielu innych niezbędnych do prawidłowego funkcjonowania organizmu składników ożywczych. Nic więc dziwnego, że tak chętnie po niego sięgamy. W końcu można go jeść niemal o każdej porze dnia, bowiem idealnie sprawdzi się na śniadanie, obiad i kolację. Dietetyczka kliniczna Anna Jedrej, której profil na Instagramie śledzi prawie 60 tys. użytkowników, zdradziła, którego rodzaju sera najlepiej jest unikać.

To najgorszy ser. Polacy go uwielbiają

Anna Jedrej chętnie dzieli się z internautami swoją wiedzą na temat zdrowego odżywiania. Ostatnio wzięła na tapet popularne serki topione. Niestety nie ma ona dla ich fanów zbyt dobrych wiadomości.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

- Tego sera lepiej nie kupuj. Jest to produkt wysoko przetworzony, bardzo kaloryczny, zawierające znaczne ilości tłuszczu nasyconego i ubogi w składniki odżywcze - zaznaczyła w opublikowanym w mediach społecznościowym filmiku.

Dietetyczka wyjaśniła także, że tego typu produkty "są o wiele uboższe w składniki odżywcze niż naturalne sery, a pełne sztucznych dodatków, soli, konserwantów i tłuszczów niskiej jakości".

Dlaczego serki topione mogą być niezdrowe?

Pod postem dietetyczki pojawiło się wiele komentarzy od osób, które nie zdawały sobie sprawy z tego, jak niezdrowe mogą być serki topione. Ekspertka wyjaśniła, że to przede wszystkim wina składników, z których są one wytwarzane.

- Użyte do jego produkcji topniki w połączeniu z wysoką temperaturą powodują powstawanie nizyny, naturalnego antybiotyku, który może zaburzać mikroflorę jelit.

Anna Jedrej przy okazji zaapelowała również do rodziców, by nie nie tylko nie spożywali ich w zbyt dużej ilości, ale przede wszystkim nie podawali ich dzieciom.

Zapraszamy na grupę na Facebooku - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

© Materiały WP
Źródło artykułu:WP Kobieta
serser topionyserek topiony
Komentarze (0)