Blisko ludziDlaczego w łóżku wolimy zuchwałych mężczyzn?

Dlaczego w łóżku wolimy zuchwałych mężczyzn?

Dlaczego w łóżku wolimy zuchwałych mężczyzn?
Źródło zdjęć: © 123RF
11.07.2013 14:02, aktualizacja: 11.07.2013 15:12

Niemal od zawsze pokutuje przekonanie, że kobiety wolą łobuzów. Jednak równie często zdarza się, że spoglądają na nich niechętnym okiem. Kiedy i dlaczego zuchwali mężczyźni są pożądani i dlaczego we własnym łóżku chętnie widzimy tylko ich?

Niemal od zawsze pokutuje przekonanie, że kobiety wolą łobuzów. Jednak równie często zdarza się, że spoglądają na nich niechętnym okiem. Kiedy i dlaczego zuchwali mężczyźni są pożądani i dlaczego we własnym łóżku chętnie widzimy tylko ich?

Kobiety są coraz silniejsze. Trudno podważyć tę tezę. Porzuciły już dawno domowe zajęcia i na każdym polu sprawdzają się z mężczyznami. Otóż właśnie - sprawdzają się! Przyjmują więc męskie reguły gry, co oznacza, że niejednokrotnie zachowują się wypisz - wymaluj, jak mężczyźni. Czy zawsze im się to opłaca? Bynajmniej. Np. proponując seks, muszą zakładać odmowę, a nieprzyzwyczajone do takich sytuacji z pewnością przeżyją brak zainteresowania własną osobą i ocena własnej atrakcyjności może znacząco spaść. W takiej sytuacji pomoże kobiecie właśnie zimny drań, który bezpardonowo uwodzi, nie zadaje pytań, działa szybko, zasypuje lawiną komplementów i dzięki temu przełamuje wszystkie bariery i kompleksy.

Dlaczego zuchwali mężczyźni wydają się pociągający? Zwykle mają odpowiedzi na wszystkie pytania i nie rozdzielają włosa na czworo. Świat przy nich wydaje się być przewidywalny, prosty i bezpieczny, a seks szalony. Piękna sylwetka i ujmująca twarz, którymi się zwykle charakteryzują, kojarzy się ze zdrowiem i sprawnością, a te z kolei świadomie i podświadomie kojarzą się z wielopłaszczyznową przyjemnością. Poza tym archetyp władczego samca, który zajmie się i zaopiekuje słabą kobietą, mimo wszystko nadal działa.

Panie w pewnym momencie mają dość rządzenia i bycia silnymi. Kobieta na wysokim stanowisku może liczyć tylko na lizusów oraz na zuchwalców. Nic więc dziwnego, że wygrywają zuchwalcy. Oczywiście są jeszcze mężczyźni odpowiedzialni, ale nie szafujący komplementami i flirtujący w sposób zdecydowanie delikatny. Po prostu mężczyźni idealni. Jednak w wyścigu po kobiece serce okazują się zbyt gapowaci względem rzeczonych zuchwalców.

Czy kobiety nie mają w tej kwestii nic do powiedzenia i reagują wyłącznie impulsywnie? Absolutnie nie! W wyścigu do kobiecego serca zuchwalcy są po prostu szybsi. Poza tym ocena mężczyzny jest często u kobiety powodowana zmianami hormonalnymi, a dokładnie - momentem owulacji. W tym bowiem czasie każdy przystojniak ma o wiele większe szanse, ponieważ organizm przygotowuje się do aktu zapłodnienia, a jak wiadomo jakość materiału genetycznego to duży atut. Nawet dość egoistyczne typy oceniane są dobrze już nie tylko jako kochankowie, ale także jako przyszli ojcowie.

Pismo "Journal of Personality and Social Psychology" przedstawiło kilka lat temu wyniki badań, z których wynikało, że panie w owulacji oceniały przystojnych zuchwalców jako tych, którzy szybciej pomogą przy dzieciach oraz w domowych obowiązkach niż odpowiedzialnie wyglądający księgowi.

Czyżby odpowiedzialnym mężczyznom wiatr zawsze wiał w oczy? To chyba nie tylko wina hormonów. Wiele kobiet postrzega ich po prostu jako nudziarzy. A kto by chciał pójść do łóżka z kimś nieciekawym i niepewnym siebie? Zuchwały mężczyzna to - poza wszystkimi innymi względami - wyzwanie rzucone kobiecie. Nieustające wyzwanie do okiełznania go, do ciągłego sprawdzania siły swojej kobiecości i atrakcyjności.

Zuchwali mężczyźni kojarzą się z dobrym i przyjemnym seksem. Dlaczego? Przecież najczęściej są to dość egoistyczne typy. Kobiety jednak zdecydowanie wolą w łóżku zuchwalców, a rzeczony egoizm nie jest tu wcale taki najgorszy. Oczywiście, wszystko w miarę. Otóż zbyt wrażliwy kochanek okazuje się nie być najlepszą opcją. Jego ciągłe dopytywanie się o orgazm i o przyjemność kobiety w trakcie seksu, stwarza niepotrzebne napięcie oraz rozprasza.

Argumentem grającym na korzyść zuchwalców są też zmiany, jakie zachodzą w mentalności kobiet. Coraz częściej mają ochotę na niezobowiązujący seks czy przelotny romans, a wtedy nawet podejrzane komplementy gładko przechodzą. Dobra wiadomość dla tych „odpowiedzialnych” jest taka, że jeśli chodzi o nastawienie na stałe związki, to jednak oni są w czołówce. Warto jednak, by poużywali trochę starej jak świat, sztuki flirtowania, ponieważ kobiety zakochują się głównie „przez uszy” i raczej nigdy się to nie zmieni.

(msż/mtr), kobieta.wp.pl

POLECAMY: