Ich utrata jest procesem całkowicie naturalnym. Powód do niepokoju pojawia się dopiero wtedy, gdy każdego dnia wypada nam powyżej 100 włosów. Przyczyn zniszczenia i zamierania cebulek może być bardzo wiele - od poważnych chorób po niewłaściwą dietę czy nieodpowiednią pielęgnację fryzury.
Ich utrata jest procesem całkowicie naturalnym. Powód do niepokoju pojawia się dopiero wtedy, gdy każdego dnia wypada nam powyżej 100 włosów. Przyczyn zniszczenia i zamierania cebulek może być bardzo wiele - od poważnych chorób po niewłaściwą dietę czy nieodpowiednią pielęgnację fryzury.
Stres i zdenerwowanie
"Rwała sobie włosy z głowy" - w literaturze takie zdanie opisuje nerwową sytuację, jednak w rzeczywistości zestresowana osoba wcale nie musi wyrywać włosów, by je... stracić. Okazuje się, że długotrwałe napięcie nasila wydzielanie hormonów (np. prolaktyny), których nadmiar przejawia się właśnie znacznym przerzedzeniem fryzury.
Niekiedy gwałtowna utrata włosów może być konsekwencją zdarzenia, które wywołało nagłe zdenerwowanie i szok. Problem może nas gnębić nawet kilka miesięcy po tym incydencie.
Rafał Natorski (raf/mtr), kobieta.wp.pl
Niewłaściwa dieta
Nasze nawyki żywieniowe mają ogromny wpływ na funkcjonowanie całego organizmu, także na kondycję włosów. Ich wypadanie może być efektem niedoboru lub nadmiaru witamin. Bardzo ważne jest dostarczanie odpowiednich dawek witaminy A (wpływa na prawidłowy metabolizm komórek nabłonka skóry), B1 (reguluje pracę gruczołów łojowych), B5 (poprawia pigmentację włosów i odgrywa ogromną rolę w procesach regeneracyjnych), B6 (bierze udział w tworzeniu hormonów odpowiadających za funkcjonowanie układu nerwowego) oraz E (chroni włosy i mieszki włosowe przed szkodliwym działaniem wolnych rodników). Łysieniu zapobiega też witamina H, czyli biotyna.
Wypadanie włosów bywa konsekwencją diety ubogiej w białko i aminokwasy oraz nienasycone kwasy tłuszczowe.
Zaburzenia hormonalne
Na problemy z wypadającymi włosami często skarżą młode matki w okresie poporodowym. To zjawisko łatwe do wytłumaczenia, ponieważ w czasie ciąży wzrasta wydzielanie estrogenów, które hamują proces utraty włosów. Po narodzinach dziecka następuje gwałtowny spadek ich produkcji, co z kolei wywołuje masowe obumieranie cebulek między 11. a 16. tygodniem po porodzie. Na szczęście sytuacja dość szybko wraca do równowagi.
Wypadanie włosów jest także zmorą kobiet w okresie menopauzy. Kończy się wówczas ochronny wpływ estrogenów i dochodzi do przewagi androgenów.
Niewłaściwa pielęgnacja
Umiar - to "słowo klucz" w kwestii dbałości o włosy. Ich utratę możemy bowiem wywołać zarówno myciem zbyt rzadkim(skóra głowy staje się wówczas tłusta, a włosy suche), jak i za częstym (nadmierne używanie suszarki nie jest korzystne).
Na przerzedzenie fryzury może wpływać też używanie dużej ilości preparatów kosmetycznych zawierających zwykle ogromne ilości niezbyt zdrowych substancji chemicznych. Niebezpieczne jest również regularne układanie fryzury za pomocą prostownic czy lokówek oraz noszenie cały czas upiętych włosów, ponieważ narażamy je na nienaturalne naprężenia, a w konsekwencji nawet miejscowy zanik mieszków.
Problemy z tarczycą
To znacznie częściej zmartwienie kobiet niż mężczyzn, co prawdopodobnie ma związek z wpływem estrogenów na układ immunologiczny. W efekcie tarczyca wydziela zbyt mało lub zbyt dużo hormonów, co nie pozostaje bez konsekwencji dla zdrowia i wyglądu.
Nieprawidłowa praca gruczołu (zarówno jego nadczynność, jak i niedoczynność) może wywoływać zaburzenia przemiany materii i m.in. wypadanie włosów. Co ciekawe, problem pojawia się niekiedy dopiero w okresie rekonwalescencji po leczeniu chorób tarczycy.
Anemia
Na utratę włosów często skarżą się kobiety cierpiące na niedokrwistość, która przejawia się zbyt małą ilością czerwonych ciałek krwi i hemoglobiny. Problemem staje się wówczas także niedobór żelaza, cennego pierwiastka wpływającego na procesy prawidłowego rozwoju cebulek. Poprawę powinno przynieść przyjmowanie preparatów z żelazem oraz spożywanie bogatych w nie produktów, zwłaszcza czerwonego mięsa, tłustych ryb, jajek, orzechów, warzyw strączkowych, awokado czy buraków.
Choroby skóry głowy
Łuszczyca, łojotok, grzybica, silne postacie łupieżu - to częste przyczyny wypadania włosów. Niektóre z tych schorzeń wywołują zwiększoną produkcję serum, które kiepsko wpływa na kondycję cebulek. W wyniku innych chorób powstają przylegające do skóry głowy łuski, utrudniające funkcjonowanie włosów i zaburzające mikrokrążenie. Natomiast konsekwencją grzybicy bywają plackowate ogniska pozbawione częściowo włosów (są one najczęściej ułamane).
Przyjmowanie leków
Produkty farmaceutyczne, które skutecznie walczą z wieloma chorobami, mogą jednak niekorzystnie wpływać na stan włosów i zaburzać pracę ich mieszków. W tej grupie znajdują się przede wszystkim antybiotyki, a także leki cytostatyczne i immunosupresyjne, stosowane obecnie nie tylko w schorzeniach nowotworowych, ale również np. ciężkich przypadkach łuszczycy. Tego typu specyfiki hamują podział komórek naskórka.
Wypadanie włosów może być też czasami efektem ubocznym przyjmowania tabletek antykoncepcyjnych.
Łysienie androgenowe
Ten problem częściej dotyka mężczyzn, ale kobiety niekiedy też muszą się z nim zmagać. Każda z płci charakteryzuje się jednak nieco inną formą łysienia. Faceci zazwyczaj tracą włosy w kątach skroniowo-czołowych, a kobiety na szczycie głowy.
Problem ma podłoże genetyczne i wiąże się przede wszystkim ze stężeniem androgenów. Wrażliwe na nie mieszki włosowe są nadmiernie pobudzane bądź hamowane. W rezultacie może wystąpić duża utrata włosów, które nie odrastają albo rosną znacznie słabiej, powodując widoczne przerzedzenie fryzury.
Zatrucie organizmu
Nagłe wypadanie włosów to także sygnał świadczący o toksycznym wpływie niektórych metali, np. talu (składnik trutki na szczury), rtęci (wciąż znajdziemy ją w wielu domowych termometrach) czy arsenu (na zatrucie nim najbardziej narażone są osoby pracujące w odlewniach, zakładach chemicznych czy hutach szkła, jednak spore dawki pierwiastka może nieświadomie przyjmować każdy z nas, ponieważ jest to substancja obecna np. w wodach gruntowych czy brązowym ryżu).
Na szczęście włosy odrastają po około dwóch miesiącach od "odtrucia".
Rafał Natorski (raf/mtr), kobieta.wp.pl