To dlatego Doda wyszła ze studia. Wojewódzki pokazał zapis rozmowy
Przerwanie rozmowy piosenkarki z Kubą Wojewódzkim i Piotrem Kędzierskim odbiło się w sieci szerokim echem. Po fakcie Doda wyjaśniła, z jakiego powodu zdecydowała się na taki krok. Kuba Wojewódzki udostępnił rzekomy zapis całego wywiadu.
08.11.2022 16:58
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Doda została zaproszona do podcastu "WojewódzkiKędzierski". Artystkę mieliśmy usłyszeć w programie 21 października. Rozmowa nie przebiegła jednak zgodnie z założonym scenariuszem - w pewnym momencie piosenkarka postanowiła przerwać rozmowę i po 20 minutach od jej rozpoczęcia opuściła studio. Miesiąc po tych wydarzeniach Doda pojawiła się w Radiu ZET, gdzie postanowiła opowiedzieć o sytuacji Szymonowi Majewskiemu. Celebrytka zarzuciła, że spotkanie w podcaście miało jedynie na celu jej upokorzenie przez Wojewódzkiego.
"Walczyć nie ma o co"
Doda w wywiadzie z Szymonem Majewskim stwierdziła, że jej obecność w podcastowym programie Wojewódzkiego i Kędzierskiego była jedynie próbą zwabienia wokalistki.
"Jeśli ktoś zwabia kogoś pod pretekstem pokojowej rozmowy, a tak naprawdę ma w intencji wojnę czy walkę, to musi się mierzyć z tym, że druga osoba stwierdzi, że walczyć nie ma o co i po prostu zostawi go samego na polu tej walki - wytłumaczyła artystka.
To najwyraźniej mocno ugodziło Wojewódzkiego, który postanowił odnieść się do sprawy. W sieci pojawił się zapis całej rozmowy Dody i dwóch dziennikarzy
"Nie mam z tym nic wspólnego"
We wpisie udostępnionym na facebookowej Kuby Wojewódzkiego najpierw przeczytamy, że na początku rozmowy padło pytanie o rzekomą bójkę Dody oraz Agnieszki Woźniak-Starak, do której miało dość ładnych parę lat temu. Przypomnijmy, że sprawa trafiła do sądu, który oddalił zarzuty.
Kolejne pytanie dotyczyło jednego z byłych mężów wokalistki. Emil Stępień w pewnym momencie miał na swojej głowie prokuraturę. W aktach sprawy, która dotyczy defraudacji pieniędzy, ma się również pojawiać nazwisko wokalistki. Wątek ten nie spodobał się Dodzie. "Ty byłaś dowodem legalności tych biznesów. Jestem ciekaw jakim" - powiedział jeden z prowadzących. Po odpowiedzi na pytanie piosenkarka szybko zareagowała na te słowa.
"Z*******a premiera płyty, dzięki. Ten wątek w ogóle nie jest o mnie, to jest o moim byłym mężu. O mnie to w ogóle nie jest, bo ja nie mam z tym nic wspólnego" - stwierdziła artystka.
Kolejna część wywiadu krążyła wokół "12 kroków do miłości", czyli autorskiego reality show Dody. W tym momencie rozmowa zaczęła przeradzać się w wymianę zdań, która doprowadziła do tego, że wokalistka wyszła ze studia.
"Nie chce mi się użerać z tobą"
Z dalszego zapisu rozmowy wynika, że Doda zarzuciła dziennikarzom, że poruszyli wątki, które sprawiły, że na nowo zaczęła wspominać wydarzenia, o których nie chce rozmawiać. Wokalistka stwierdziła, że zamiast normalnych pytań dostała takie "z grubej rury" a wywiad rozpoczął się od zapytania o rodziców. Wojewódzki, zgodnie z tym, co widzimy w zapisie wywiadu, zauważył, że w ogóle nie pytał o bliskich artystki. Dodał, że mogą zmienić ton rozmowy, jednak jako dziennikarz ma on prawo zadawać dociekliwe pytania. Doda postanowiła jednak nie kontynuować tej wymiany zdań.
"Nasz podcast #wojewodzkikedzierski jest o ludziach. Nazywamy go na własny użytek Balladą o człowieku. Rozmawiamy w nim o przeszłości, teraźniejszości i przyszłości. Dociekliwie, bez ograniczeń i cenzury. Kwestionujemy wszystko. Bo takie powinno być dziennikarstwo" - przeczytamy we wpisie na Facebooku Kuby Wojewódzkiego.
Zapraszamy na grupę na Facebooku - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl