Dom im się nie podoba. Pokazano, gdzie ma spać matka
05.05.2023 12:50, aktual.: 05.05.2023 13:06
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Katarzyna Dowbor i reszta ekipy programu "Nasz nowy dom" dotarli do Roszczepu. W tej niewielkiej wsi pomocy potrzebowała samotna matka, której nie było stać na niezbędne naprawy. Internauci twierdzą, że po remoncie wcale nie będzie mogła odetchnąć.
Ekipa programu "Nasz nowy dom" gościła na Mazowszu. Katarzyna Dowbor i jej współpracownicy wyremontowali dom samotnej matki. Pani Celina ma trójkę dzieci: 18-letniego Antoniego, 14-letniego Łukasza i 12-letnią Olę. Rodzina żyła w fatalnych warunkach, sypiając w jednym pokoju. Przeciekający dach i niesprawne ogrzewanie to tylko część ich problemów.
Deszcz lał się na głowę. Remont odmienił ich życie
Kobieta przez lata była związana z mężem alkoholikiem. 1,5 roku po rozwodzie mężczyzna popełnił samobójstwo. Pozostawił po sobie ogromne długi, które nadal trzeba spłacać, dlatego brakowało pieniędzy na niezbędne prace remontowe. Pomogła drużyna Wiesława Nowobilskiego, szefa ekipy budowlanej i architekt, Maciej Pertkiewicz.
Czytaj także: Pożegnał "Nasz nowy dom". Tak dziś zarabia na życie
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Nowy dom w Roszczepie jest teraz bezpieczną przystanią, do której pani Celina i jej dzieci będą z przyjemnością wracać. Każdy z domowników ma teraz własny kąt. Rodzina może również liczyć na wsparcie ze strony mieszkańców wsi, którzy także pojawili się na planie programu.
Choć niegdyś zrujnowana nieruchomość dziś wygląda jak nowa, a jej mieszkańcy nie kryją wdzięczności, niektórzy internauci krytykują finalny efekt. Najwięcej do powiedzenia mają na temat nowej sypialni matki.
Rodzina jest zachwycona. Internauci krytykują efekt remontu
"Bezguście totalne. Sypialnia w kuchni. Oto nowy dom. Dlaczego ma spać w kuchni?" - pyta jeden z widzów.
"Metraż metrażem, ale dlaczego w większości projektów utyrane życiem kobiety dostają swój kąt z kanapą w kuchni? W miejscu, gdzie nie ma spokoju, bo ciągle ktoś się kręci", "Na co przeznaczono pomieszczenie gospodarcze? Szkoda, że nie zrobiono osobnego pokoju dla mamy i chłopaków, zamiast tego pomieszczenia" - piszą w mediach społecznościowych.
Podobnych wątpliwości nie ma rodzina z Roszczepu. Gdy zobaczyli, w jakich warunkach będą teraz mieszkać, nie potrafili ukryć zachwytu.
Zapraszamy na grupę FB - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!