Dorota Gardias trafiła do szpitala. Stacja TVN wydała oświadczenie
Dorota Gardias zaraziła się koronawirusem i obecnie przebywa w szpitalu. Jej stan budzi niepokój. Telewizja TVN, która zatrudniła Gardias jako pogodynkę, wydała właśnie oświadczenie w sprawie.
Jak podaje "Super Express" Dorota Gardias trafiła razem z córką do szpitala. Celebrytka miała zarazić się koronawirusem od swojego dziecka, w którego szkole pojawiło się ognisko. "W szkole Hani panuje koronawirus. Dziewczynka zaraziła Covidem swoją mamę" - zdradziła przyjaciółka dziennikarki.
Dorota Gardias w szpitalu
Z doniesień wynika, że 7-letnia dziewczynka skarży się jedynie na lekko podwyższoną temperaturę, ale za to 40-letnia Dorota Gardias jest w o wiele gorszym stanie zdrowia. "Leży w sali podłączona pod tlen. Czuje się bardzo źle" - cytuje dziennik słowa przyjaciółki Gardias.
Stacja TVN, w której od lat pracuje Dorota Gardias, właśnie wydała oświadczenie w tej sprawie, aby uspokoić wszystkich, którzy mogli mieć z nią kontakt w ostatnich dniach.
"Dorota Gardias po raz ostatni była w pracy 20 września. Zgodnie z obowiązującymi w TVN Grupa Discovery zasadami postępowania w przypadku stwierdzenia przypadku zachorowania na koronawirus natychmiast zidentyfikowaliśmy wszystkie osoby, które mogły mieć z nią w tym okresie kontakt. Zostały one bezzwłocznie poinformowane o sytuacji i skierowane na firmową kwarantannę. Żadna z tych osób nie ma objawów COVID-19 i nie kwalifikuje się do kwarantanny według zasad Sanepidu" - zapewnia TVN w oświadczeniu dla "Faktu".
Ponadto stacja przyznaje, że ma kontakt z Dorotą Gardias oraz z przedstawicielami szpitala, w którym przebywa pogodynka. "Życzymy jej szybkiej rekonwalescencji i czekamy na jej powrót do pracy. W poszanowaniu prywatności naszych pracowników nie przekazujemy do publicznej wiadomości informacji na temat ich stanu zdrowia ani szczegółów dotyczących zwolnień lekarskich, z których korzystają" - poinformowało biuro prasowe TVN.