Blisko ludziDowiedział się, że nie jest ojcem swoich dzieci. Dramat mężczyzn

Dowiedział się, że nie jest ojcem swoich dzieci. Dramat mężczyzn

Dowiedział się, że nie jest ojcem swoich dzieci. Dramat mężczyzn
Źródło zdjęć: © AKPA
Karolina Błaszkiewicz
24.01.2019 11:17, aktualizacja: 25.01.2019 15:11

U brytyjskiego milionera zdiagnozowano właśnie mukowiscydozę, co oznacza, że od urodzenia jest bezpłodny. Problem w tym, że mężczyzna ma troje dzieci. A bynajmniej tak mu się wydawało. W 2016 r. jeden z portali prawniczych pisał, że nawet co dziesiąty Polak może wychowywać nieswoje dziecko.

Richard Mason przez 21 lat uważał się za szczęśliwego ojca trojga pociech. Tymczasem żona nigdy nie powiedziała mu prawdy. Gdyby nie choroba, zamożny współzałożyciel internetowej strony porównawczej MoneySupermarket.com, nie poznałby prawdy do dziś.

Uderzenie młotkiem

Brytyjczyk przeszedł test na mukowiscydozę. Diagnoza była druzgocąca, bo okazało się, że wiąże się z bezpłodnością. – Mogę porównać to do uderzenia młotkiem w głowę – powiedział w rozmowie z BBC Mason. Teraz czeka na 250 tys. funtów odszkodowania od byłej żony.

Historia Masona nie jest wyjątkowa, choć właśnie nią żyją teraz media na całym świecie. Taki dramat przeżywają też inni mężczyźni.

Aktor Piotr Zelt stał się bohaterem skandalu obyczajowego, gdy okazało się, że jego życiowa partnerka, modelka Monika Ordowska, ma dziecko z innym. Przez wiele miesięcy utrzymywała co innego. – Zelt był przekonany, że mała Amelka jest jego. Prawda go przytłoczyła i mimo upływu lat, nie chce wracać do sprawy.

W 2010 r. hollywoodzki gwiazdor Idris Elba pochwalił się dziennikarzom, że został ojcem po raz drugi. Na świat przyszedł chłopiec. Brytyjczyk nie mógł być szczęśliwszy, jednak dość szybko zamilkł. Podczas kolejnego wywiadu zapytany, jak córka Elby czuje się w roli starszej siostry, odpowiedział: Mam tylko jedno dziecko. Wspomniał też, że został oszukany przez partnerkę. – Jakbym dostał w twarz. To był dramat. Ale idę dalej – zaznaczył.

Ojciec – nie ojciec

Małżeństwo 28-letniego Pawła z Katarzyną, matką 5-latki, zakończyło się w 2015 roku. Po rozstaniu mężczyzna dowiedział się od życzliwych znajomych, że najmłodsze dziecko może nie być jego. Paweł wykonał badania DNA, które to potwierdziły.

– Poinformowałem o tym Kasię. Na początku nie zaprzeczyła. Później jednak stwierdziła, że podrobiłem badania i chcę wyprzeć się ojcostwa, by nie płacić alimentów. A ja po prostu chciałem poznać prawdę – powiedział Paweł w rozmowie z reporterem programu "Interwencja".

Wykonane przez niego badania nie były jednak wystarczającym dowodem dla sądu. Prokurator nie miał pewności, czy próbki z kodem genetycznym zostały pobrane we właściwy sposób. Mimo to mężczyzna przestał płacić alimenty na dziewczynkę, chociaż formalnie cały czas ciążył na nim ten obowiązek.

Agnieszka z jednej grup dla rozwodników na Facebooku, opowiada nam, co przytrafiło się jej znajomemu. – Ojciec bogaty, mieli jakąś firmę. I troje albo czworo dzieci. Przy wypadku okazało się, że mąż nie może oddać synkowi krwi. Wtedy żona przyznała się, że spotykała się z facetami, gdy on wyjeżdżał w delegację. Tylko jedno dziecko było tak naprawdę jego. Potem dość długo mieszkali na jednym podwórku, on przeniósł się do mniejszego domku. A do tej pani już bezpardonowo przychodzili potem faceci – mówi. I dodaje, że ojciec-nie ojciec założył byłej partnerce sprawę w sądzie o zaprzeczenie ojcostwa.

Aleksandra mówi nam o znajomym. – Mężczyzna, mąż, szczęśliwy ojciec 3 dzieci dowiedział się, że nie są jego, a on sam ich mieć nie może, o czym nie wiedział – wyjaśnia. – Potem była sprawa w sądzie, testy DNA i rozwód. Nie sądzę by chciał o tym opowiadać, bo na całe szczęście znalazł wspaniałą kobietę, wychowują dzieci z jej poprzedniego związku. Są szczęśliwym małżeństwem – kończy.

Na forum Kafeteria.pl nie trzeba długo szukać historii jak te, czy inne, nagłośnione przez media.

"Nasze dziecko ma 5 lat. Dziś dowiedziałem się że na 100 proc. nie jestem jej ojcem. Co robić? Czy dziecko zrozumie w takim wieku, że nie jest de facto moje?" – pisze jeden z anonimowych użytkowników. Kolejny: "Dzieciak ma już 6 lat. Ja jestem mężem jego matki, niestety na anulowanie ojcostwa jest chyba za późno".

"13 lat temu przydarzył mi się romans ze starszą ode mnie kobietą, mężatką. Trwał kilka miesięcy. Ona zakończyła go oznajmiając, że jest w ciąży z mężem i należy zakończyć naszą znajomość. Urodziła syna. Po 7 latach jej ówczesny mąż rozwiódł się z nią i zrobił badania ustalające ojcostwo, które wykluczyły jego jako ojca biologicznego" – to wpis następnego mężczyzny.

Dylemat moralny

Podobno co 10. Polak wychowuje nie swoje dziecko – tak w 2016 r. pisał prawniczy portal Bezprawnik.pl. Mecenas Dorota Kupper z warszawskiego Centrum Prawa Rodzinnego w całej swojej karierze tylko trzy razy zajmowała się sprawami o zaprzeczenie ojcostwa. – Pozew składa się, gdy istnieje poważne podejrzenie, że ojcostwo jest niewłaściwie ustalone i nie ma zgody na badanie ze strony matki dziecka – tłumaczy nam prawniczka.

Takie sprawy rozstrzyga rejonowy sąd rodzinny i jako dowód dopuszcza wynik badania DNA. Kiedy nie ma pewności co do autentyczności dokumentu, które dostarczy jedna ze strony, sam zleca wykonanie badania. – Zazwyczaj to wystarcza – mówi Dorota Kupper. – Jeżeli mężczyzna płacił alimenty na nieswoje dziecko, ma możliwość wystąpienia do jego matki o zwrot tej kwoty jako nienależnego świadczenia – dodaje.

Kupper wyjaśnia, że choć sprawy o zaprzeczenie ojcostwa są proste do rozstrzygnięcia, to jak mówiła wcześniej, rzadko do nich dochodzi. – Powiem szczerze - często jest też tak, że człowiek, który nawiązał więź z dzieckiem, uznał ja za swoje i ma ono już kilka lat, nie chce robić weryfikacji. Obawia się, że np. nie będzie mógł się kontaktować. Albo we własnym zakresie robi sobie takie badania, płaci za nie i nikomu o tym nie mówi. To takie moralne dylematy – mówi prawniczka. Ostatnio miała klienta, który czekał na narodziny dziecka. Podejrzewał, że w czasie trwania ich związku partnerka go zdradziła. – Ale to inna sytuacja – podkreśla Kupper.

Ojciec dziecka – tak jak jego matka – ma pół roku na zaprzeczenie ojcostwa od chwili dowiedzenia się o jego urodzeniu. Jeśli nie wystąpi do sądu, obowiązuje wówczas domniemanie, że jest on faktycznym ojcem dziecka. Po tym terminie procedurę może wszcząć wyłącznie prokurator.

W grudniu 2018 r. portal Prawny.pl podał, że nieznacznie zwiększa się liczba spraw o zaprzeczenie ojcostwa z powództwa prokuratora. Ale to wciąż niewiele – bo tylko kilkadziesiąt wniosków w skali kraju.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (203)
Zobacz także