Ciąg dalszy skandalu na Podkarpaciu. Mamy oświadczenie lekarza
Od pewnego czasu w sieci krążył zrzut ekranu korespondencji pomiędzy prezesem Centrum Medycznego Medyk w Rzeszowie a pracownikami tej placówki. Dr Stanisław Mazur odpowiedział Wirtualnej Polsce i zwrócił się do pielęgniarek z przeprosinami.
25.09.2023 | aktual.: 25.09.2023 15:56
24 września Wirtualna Polska napisała o sytuacji pielęgniarek z Rzeszowa, które dostały nietypową wiadomość od prezesa Centrum Medycznego Medyk. Sprawę nagłośniła Siostra Bożenna, która od lat uważnie śledzi środowisko medyczne i nie boi się piętnować jego błędów.
Przypomnijmy, że Mazur zaproponował pielęgniarkom dodatkowo płatne zadanie - pracę w charakterze kelnerek podczas przyjęcia "dla świeżo upieczonych 140 lekarzy i najbliższych rodzin oraz władz miasta, województwa, uniwersytetu".
"Może któraś znajdzie sobie wśród tych młodych lekarzy męża" - napisał w rozesłanej do personelu wiadomości dr Mazur.
Dr Stanisław Mazur przeprasza i zapewnia, że szanuje wszystkie pielęgniarki
Stanisław Mazur odpowiedział na naszą prośbę o wyjaśnienie sytuacji i wydał oświadczenie.
"Odnosząc się do mojej korespondencji z pracownikami, upublicznionej w szeregu różnych mediów w pierwszej kolejności chciałbym przeprosić Panie, które poczuły się urażone treścią i formą komunikatu. Komentarz o szukaniu męża był niestosowny i niewłaściwy. Nie był potrzebny i nie powinno się to wydarzyć" - zaczyna prezes CM Medyk.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W dalszej części odpowiedzi dr Stanisław Mazur zwrócił się do całego środowiska pielęgniarek, podkreślając, że docenia ich pracę.
"Przepraszam całe środowisko pielęgniarek i wszystkie kobiety. Jednocześnie zapewniam, że mam do Was ogromny szacunek. Nigdy nie umniejszałem Waszej pracy. Wiem, jak wielką rolę odgrywacie w całej strukturze naszej firmy i systemie opieki zdrowotnej" - dodaje.
Zobacz także
Następnie w oświadczeniu czytamy, że CM Medyk Rzeszowie od zawsze był miejscem, w którym pracownicy są wspierani, niezależnie od stanowiska, jakie zajmują w tej organizacji.
"Każdy realizuje przypisane mu obowiązki. Aczkolwiek dopuszczałem możliwość podjęcia dodatkowo płatnych zadań. Szereg osób skorzystało z tych propozycji. Rozumiem błąd, który popełniłem w komunikacji. Wierzę, że będziemy mogli nadal prowadzić z pracownikami dobry dialog" - podkreśla.
Zuzanna Sierzputowska, dziennikarka Wirtualnej Polski
Zapraszamy na grupę na Facebooku - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl