Dwa lata razem i nigdy się nie całowali. Tak walczą z pokusą
Kaytlin O'Neall i jej chłopaka łączy nie tylko miłość, ale i wspólnie wyznawane wartości. Głęboko wierząca para za wszelką cenę unika bliskości fizycznej, choćby w postaci niewinnego całusa. Dlaczego? I co myślą o tych, którzy nie czekają do ślubu?
Czy istnieje przepis na idealny związek? Wielu marzy o gotowej recepcie, ale życie uczuciowe to zbyt skomplikowany mechanizm, by dało się wszystko zaplanować. Szczęśliwie zakochani podkreślają często, jak ważne jest wzajemne zaufanie czy wspólne wartości. W przypadku tej pary dużą rolę odgrywa religia.
Religia a związek. Czego nie mogą robić wierzący?
Kaytlin O'Neall nie ukrywa, że jest głęboko wierzącą chrześcijanką i tego samego oczekiwała od potencjalnego partnera. Wreszcie znalazła mężczyznę, który myśli podobnie - jest gorliwym wyznawcą nie tylko w teorii, ale i w praktyce. Postawa amerykańskiej pary dobitnie o tym świadczy.
W jednym z ostatnich nagrań opublikowanych na TikToku zaskoczyła widzów nietypowym wyznaniem. Okazuje się, że Kaytlin i Drew są ze sobą od niemal dwóch lat i przez cały ten czas unikali fizycznej bliskości. Nie chodzi wyłącznie o seks przed ślubem, który uważają za grzech.
Czy pocałunek to grzech?
Film wywołał falę kolejnych komentarzy. Internauci podejrzewają, że Kaytlin i Drew tak naprawdę nie są razem, a łączy ich co najwyżej przyjaźń. Inni wątpią w heteroseksualizm chłopaka. Jeden z uczestników dyskusji stwierdził nawet, że "widzi cierpienie w jego oczach". Partner TikTokerki stanowczo zaprzeczył.
"Byliśmy najlepszymi przyjaciółmi, a później przyszła miłość. Chcę poślubić tę dziewczynę każdą cząstką mnie" - odpowiedział Drew. "Każdy ma własne przekonania, a my wybraliśmy taką drogę" - dodała Kaytlin. Młoda kobieta zaznacza jednak, że nie uważa za grzeszników innych ludzi całujących się przed ślubem.
Czy młodych Amerykanów czasami nie kusi? Okazuje się, że znaleźli na to sposób. Po prostu unikają sytuacji, które mogłyby zakończyć się buziakiem. Szczegółów jednak nie ujawnili.
