Lekarka w Radiu Maryja. Mówiła, jak dochodzi do zapłodnienia

Tabletka "dzień po" będzie dostępna bez recepty dla wszystkich osób powyżej 15. roku życia? Debata na ten temat trwa nie tylko w Sejmie. Na antenie Radia Maryja propozycję rządu skomentowała w sobotę dr n. med. Aleksandra Kicińska. – Uniemożliwia rozwój poczętego dziecka – oceniła działanie pigułki, opisując proces zapłodnienia.

Dr n. med. mówi na antenie Radia Maryja o szkodliwości tabletki "dzień po"
Dr n. med. mówi na antenie Radia Maryja o szkodliwości tabletki "dzień po"
Źródło zdjęć: © RadioMaryja, X

11.02.2024 | aktual.: 11.02.2024 13:26

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Sejmowa Komisja Zdrowia poparła nowelizację prawa farmaceutycznego, która ma sprawić, że tabletka "dzień po" będzie dostępna bez recepty dla osób powyżej 15. roku życia. W związku z tym, 8 lutego w Sejmie odbyła się zażarta debata. Głos w sprawie zabierają też eksperci.

"Moralnie oraz etycznie nie do przyjęcia"

W sobotnich "Aktualnościach dnia" Radia Maryja gościła dr n. med. Aleksandra Kicińska przedstawiona jako specjalistka chorób wewnętrznych oraz immunologii klinicznej i rozrodu. Przypomnijmy, że tabletka "dzień po" ma zablokować lub opóźnić owulację, by nie doszło do zapłodnienia.

– Jeżeli dochodzi do współżycia, (...) możliwe jest rozpoczęcie procesu zapłodnienia. Błona śluzowa macicy, która ma przechodzić takie przemiany hormonalne, immunologiczne, żeby mogło dochodzić do zagnieżdżenia się zarodka, wytworzenia pierwotnego łożyska, (…) zostaje zablokowana – głosi lekarka.

– Rozumiejąc ten tok zdarzeń, jesteśmy pewni, że tabletka działa przeciwzagnieżdżeniowo. Nawet jeśli będziemy chcieli uprawiać wielką nomenklaturę naukową, to jednak jest to tabletka, która działa przeciw pożyciu, uniemożliwia rozwój poczętego dziecka i jest moralnie oraz etycznie nie do przyjęcia – oceniła Kicińska.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Ginekolog uspokaja

Zgoła inne zdanie ma na ten temat ginekolog, dr Maciej Socha.

– Nawet jeśli pigułkę przyjęłaby pacjentka już w ciąży, nie spowoduje to poronienia, więc jest to bezpieczna metoda regulacji poczęcia, a teraz pozwoli kobietom na większą kontrolę nad własnym ciałem i życiem. Ta pigułka powinna być dostępna bez recepty od dawna. To jest absolutnie bezpieczna metoda antykoncepcji – tłumaczył w rozmowie z WP Kobieta.

W Radiu Maryja grzmią, że "dzieci będą się truły"

Wiemy, że zażycie antykoncepcji awaryjnej może wywoływać takie skutki uboczne, jak nudności, wymioty, ból brzucha czy ból głowy. Jednak dr n. med. Aleksandra Kicińska przekonuje o poważniejszych konsekwencjach.

– To niekontrolowane zgadzanie się na to, że dzieci będą się truły. (…) Ta sama substancja – octan uliprystalu, w sześć razy mniejszej dawce (5 mg) – została wycofana w całej Unii Europejskiej jako środek, który miał działać na leczenie mięśniaków macicy, dlatego że powikłania były toksyczne dla wątroby pacjentek do tego stopnia, że potrzebny był przeszczep wątroby – przekonywała.

Warto jednak wiedzieć, że preparaty dostępne na rynku różnią się między sobą składem. Są tabletki jednoskładnikowe zawierające lewonorgestrel lub octan uliprystalu i tabletki dwuskładnikowe, będące połączeniem estrogenu i progestagenu.

– Podkreślę ponownie głośno i wyraźnie: to nie jest tabletka wczesnoporonna i nie niesie za sobą żadnego ryzyka. (...) Antykoncepcja awaryjna, czyli tzw. postkoitalna, jest tym, co się kobietom należy – tłumaczył w rozmowie z WP Kobieta dr Maciej Socha, kierownik Oddziału Położniczo-Ginekologicznego Szpitala św. Wojciecha w Gdańsku i adiunkt p.o. kierownika Katedry Perinatologii, Ginekologii i Ginekologii Onkologicznej UMK CM w Bydgoszczy.

© Materiały WP

Zapraszamy na grupę na Facebooku - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Komentarze (1090)