Blisko ludziDzieci przeszkodą w życiu seksualnym?

Dzieci przeszkodą w życiu seksualnym?

Dzieci przeszkodą w życiu seksualnym?
Źródło zdjęć: © WP.PL
03.12.2008 09:52, aktualizacja: 26.05.2010 21:14

Posiadanie dzieci nie jest przeszkodą w aktywnym życiu seksualnym - pary, które mają potomstwo współżyją ze sobą równie często, co pary bezdzietne - wynika z badań przeprowadzonych w 8 krajach Europy, również w Polsce.

Posiadanie dzieci nie jest przeszkodą w aktywnym życiu seksualnym - pary, które mają potomstwo współżyją ze sobą równie często, co pary bezdzietne - wynika z badań przeprowadzonych w 8 krajach Europy, również w Polsce.

Raport na temat wyników sondażu przedstawiono na wtorkowej konferencji prasowej w Warszawie. Badania pt.: "Jak dzieci zmieniają nasze życie?" Lady Insert 2008 zostały przeprowadzone przez angielską firmę sondażową Kaizo wśród 8 tys. mieszkańców 8 krajów Europy - Austrii, Danii, Niemiec, Norwegii, Polski, Słowacji, Szwecji i Wielkiej Brytanii. Objęto nimi osoby powyżej 18 roku życia, a średnia wieku wynosiła 30-34 lata. W badaniu wzięło udział tyle samo kobiet co mężczyzn oraz tyle samo osób posiadających dzieci i osób bezdzietnych. Dane do analizy zebrano przez internet w okresie od 23 maja do 10 czerwca 2008 r.

Okazało się, że wśród bezdzietnych osób rozpowszechnione jest przekonanie, iż posiadanie potomstwa może negatywnie wpływać na życie seksualne. Połowa respondentów z tej grupy uznała, że po urodzeniu dziecka będzie współżyć rzadziej i mniej spontanicznie. I choć analiza potwierdziła, że spontaniczność współżycia może nieznacznie spadać, to okazało się też, że pary posiadające dzieci uprawiają seks również często co pary bezdzietne. W pierwszej grupie 63 proc. osób wskazało, że współżyją z partnerem przynajmniej raz w tygodniu, podczas gdy w drugiej grupie odsetek ten wynosił - 66 proc.

Co ciekawe, Polacy okazali się być najbardziej aktywni seksualnie spośród wszystkich badanych Europejczyków - aż 80 proc. przyznało, że współżyje przynajmniej raz na tydzień. Średnia dla 8 krajów wyniosła natomiast 65 proc.

Ważnymi przeszkodami w uprawianiu seksu okazały się być: zmęczenie, na które wskazało 30 proc. respondentów - bezdzietnych i posiadających dzieci; miesiączka partnerki, która częściej była problemem dla osób bezdzietnych (32 proc.) niż posiadających dzieci (25 proc.); stres w pracy oraz rutyna. Wśród powodów ograniczających współżycie płciowe Polacy częściej niż inne nacje wymieniali obawy przed ciążą - odpowiednio 18 proc. i 8 proc. Badania ujawniły też, że ponad 80 proc. par - w Polsce i innych krajach - wznawia współżycie seksualne w pierwszych 3 miesiącach po urodzeniu się dziecka, a ok. 40 proc. już po miesiącu. Około 60 proc. respondentów przyznało, że w ciągu pierwszych 3 miesięcy po porodzie zaczyna stosować jakąś metodę antykoncepcji.

Polacy częściej niż inne nacje polegają jednak na metodach uważanych za mniej skuteczne, jak prezerwatywy, stosunek przerywany czy tzw. metody naturalne (jak kalendarzyk dni płodnych). Stosunek przerywany stosowany jest przez nas trzy razy częściej, a metody naturalne - cztery razy częściej, niż wynosi średnia europejska. Zarazem, najczęściej wymienianą zmianą, jaką Polacy chcieliby wprowadzić w swoje życie intymne jest wyeliminowanie obaw o skuteczność antykoncepcji.

Jak przypomniała dr Małgorzata Bińkowska z Kliniki Położniczo- Ginekologicznej Centrum Medycznego Kształcenia Podyplomowego (CMKP) w Warszawie, wiele kobiet zapomina, że karmienie piersią nie zabezpiecza do końca przed zajściem w kolejną ciążę - pewne ryzyko dotyczy nawet tych pań, które do pół roku karmią dzieci wyłącznie w ten sposób. Jest to związane z tym, że poziom hormonu prolaktyny, która pobudza laktację i hamuje czynność jajników, stopniowo spada. Dlatego, ginekolodzy zalecają, żeby karmiące piersią kobiety, które nie chcą zajść szybko w kolejną ciążę już od 3 miesiąca włączyły antykoncepcję. Paniom, które nie karmią piersią i wcześnie po porodzie podejmują współżycie zaleca się włączenie antykoncepcji wcześniej.

"Jednocześnie, ważne jest to, żeby była to metoda bezpieczna dla dziecka i matki, czyli nie może to być złożona pigułka antykoncepcyjna, bo zawarty w niej estrogen zmniejsza ilość pokarmu i wpływa źle na jego jakość. Poza tym, kobiety po porodzie przez jakiś czas są bardziej narażone na wystąpienie zakrzepów żylnych, a estrogen może to ryzyko nasilać" - wyjaśniła specjalistka. Przypomniała, że przy stosowaniu prezerwatyw bardzo ważne jest ich nawilżanie, gdyż u kobiet karmiących mogą występować problemy z wysuszeniem błon śluzowych.

Zdaniem prof. Romualda Dębskiego z Kliniki Położniczo- Ginekologicznej CMKP w Warszawie, obecnie za najskuteczniejszą a zarazem bezpieczną metodę antykoncepcji, również w czasie karmienia, uważa się hormonalną wkładkę wewnątrzmaciczną, która uwalnia odpowiednik naturalnego progesteronu w bardzo niskich stężeniach. Metoda ta ma działanie antykoncepcyjne, a nie aborcyjne, zapobiega bowiem zapłodnieniu komórki jajowej przez plemnik, podkreślił lekarz. Ma też działanie lecznicze, np. zmniejsza dolegliwości bólowe w endometriozie; zmniejsza tempo wzrostu mięśniaków macicy i hamuje przerost błony śluzowej macicy (endometrium).

Źródło artykułu:PAP