Dziennikarz obraził Meghan Markle. "Bezwzględna aktoreczka dostała rolę życia"
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Brytyjski dziennikarz Piers Morgan zaatakował Meghan Markle, oskarżając ją o wyrachowanie w dążeniu na szczyt i milczenie po tym, jak poznała księcia Harry'ego. Felieton Morgana jest wyjątkowo obraźliwy.
Gospodarz "Good Morning Britain" odniósł się do plotek dotyczących konfliktu w rodzinie królewskiej. Według tabloidów winna mu jest księżna Meghan. Zdaniem Piersa Morgana, to musi być prawda. Głównie dlatego, że kiedy Markle spotkała Harry'ego, zerwała z nim kontakt. "Będę szczery, miałem z nią do czynienia i nie było to przyjemne" – pisze dziennikarz w felietonie dla "Daily Mail". I dodaje, że znali się około półtora roku, aż nagle zamilkła. "Poznała kogoś ważniejszego" – kpi.
Dalej Morgan przekonuje czytelników, że Meghan to "bezwzględna aktoreczka", która wykorzystała znajomość z nim, by znaleźć się w pobliżu księcia. Twierdzi wręcz, że to on sprawił, że znalazła się w tym samym miejscu, co Harry. "Wepchnąłem ją do taksówki, w której on już siedział" - dowiadujemy się z felietonu. Dziś ostro ocenia byłą przyjaciółkę, pisząc: "Dostała rolę życia i wyciśnie z niej tyle, ile się da".
Na szokujący felieton dziennikarza zareagowała jego koleżanka po fachu Radhika Sanghani. "Absolutnie absurdalne komentarze" – czytamy. "Jako normalna osoba widzę piękną historię miłosną" – ocenia relację książęcej pary. Dodaje, że dziś w bezpardonowy sposób media próbują ją zniszczyć. Morgan jednak zdania nie zmienia. "Wiem, że zagięła parol na księcia" – tak odpowiada na zarzuty i zaznacza, że księżna nie zasługuje na prywatność. "To część umowy. Chcesz mieszkać w pałacach na nasz koszt, będziesz ozdabiać okładki" – kwituje.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl