Dziewczynki dziewczynkom. Mają po kilka lat, a swoją odwagą zawstydzają dorosłe kobiety

Oddanie włosów nic nie kosztuje, a może wywołać uśmiech na twarzach zmęczonych chorobą dzieci. A do tego pomóc im odzyskać pewność siebie. Zuzia, Ingrid, Natalia, Alicja… w kilka minut zostały prawdziwymi bohaterkami.

Obraz
Źródło zdjęć: © Facebook.com
Magdalena Drozdek

- Jestem Zuzia, mam 10 lat. Ścięłam swoje piękne, długie włosy, by uszczęśliwić chore dziecko. Niech mój gest przywróci uśmiech na twarzy jakiegoś dziecka - czytamy w jednym z ostatnich postów opublikowanych na fanpage’u Fundacji Przyjaźni WeGirls. Od kilku lat udowadniają, że pomagać może każdy i to w bardzo prosty sposób - oddając włosy tym, którzy ich najbardziej potrzebują.

- Ali nie schodził uśmiech z twarzy przez cały czas i nie było sekundy zawahania. Bardzo chciała pomóc, wie jak ważne są włosy dla dziewczynki, bo sama nie rozstawała się ze swoimi przez 10 lat. Jeden z ważniejszych dni i dla niej i dla mnie jako mamy. Jestem z niej dumna - pisze mama dziewczynki i publikuje najnowsze zdjęcia z wizyty u fryzjera.

- Ingrid, nasza bohaterka, dla której inspiracją była jej mama! Bo #Gestprzyjazni jest w DNA! Pozdrawiamy wszystkie mamy i córki i całą Bydgoszcz! Dziękujemy Ingrid - teraz Ty jesteś inspiracją dla innych! - piszą działacze fundacji przy zdjęciach innej małej bohaterki.

Ostatnio Fundacja Przyjaźni WeGirls dostała dodatkowe wsparcie. W akcję zaangażował się Filip Chajzer, który zorganizował wydarzenie "Oddaj Czuprynkę". Zainspirowała go do tego Zosia - mała Warszawianka, która jako pierwsza oddała włosy chorym rówieśniczkom.

Wśród osób wspierających potrzebujących są więc i dzieci, które same doświadczyły choroby, osoby po przejściach, albo takie, które mają w rodzinie chorego. Są też i tacy, którzy zwyczajnie nie chcą siedzieć z założonymi rękami. - Pamiętam historię Michała, który, gdy zapuszczał dla nas włosy, był wyśmiewany przez kolegów w szkole. Pamiętam też historię Marceliny, która cierpi na stwardnienie rozsiane, a pomogła innym dzieciom. Są też historie zabawne - rodzice wykorzystują sytuację i pozbywają się w ten sposób za długich włosów u dzieci - mówi Anna.

- Każdy chce pomagać, ale nie wszyscy mogą sobie na to pozwolić finansowo. Zgłasza się do nas jednak coraz więcej osób, co nas ogromnie cieszy - opowiada nam Anna Rutkowska z Fundacji Przyjaźni WeGirls.

Lawina dobra

Do tej pory kilka tysięcy małych i dużych, dziewczynek oraz chłopców oddało swoje włosy innym dzieciom. Łatwo nie było - bo która dziewczynka nie marzy o pięknych, długich włosach? Taka decyzja to wyraz wielkiej wrażliwości i dojrzałości. Dzieci, które włączając się w działanie Fundacji Przyjaźni WeGirls, obcinają włosy, mają czasami łzy w oczach, a jednak są z siebie dumne.

To jeden z pierwszy takich programów w Polsce. Dotąd dzieci, które straciły włosy w wyniku choroby, musiały zmagać się także ze wstydem. Teraz dowiadują się, że mają wspaniałych przyjaciół w całej Polsce. Fundacji udało się już stworzyć blisko 100 peruk. Wszystkie zebrane włosy przekazywane są do perukarni Rokoko, skąd trafiają do dzieci.

- Na razie nikomu nie odmówiliśmy. Trzymajmy kciuki, żeby było tak dalej. Kryterium mamy jedno - pomagamy dzieciom do 18. roku życia. Są to osoby z permanentną lub czasową utratą włosów. To nie tylko chemioterapia. Są przypadki radioterapii, łysienia plackowatego i inne - dodaje Anna.

I przyznaje: - Dla dziewczynek to zawsze jest przeżycie. Na końcu są szczęśliwe, że zrobiły coś dobrego. Wiedzą, że nam, zdrowym włosy odrosną. Działamy 3 lata i mamy osoby, które oddały włosy już dwa razy. To niesamowite i godne podziwu.

Do małych bohaterek dołączyć można w prosty sposób. Na stronie fundacji opublikowana jest lista salonów fryzjerskich, które wspomagają akcję. Można też zrobić to w domu. Minimalna długość włosów, które można przekazać fundacji to 25 cm. Włosy należy przed ścięciem umyć, bez korzystania odżywki, nie wolno pomieszać końca włosów z nasadą.

Instrukcja Gestu Przyjaźni

- Umyte i dokładnie wysuszone włosy dzielimy na kilka pasm
- Każde pasmo pleciemy w warkocz lub zawiązujemy w kucyk, po czym wiążemy gumką (najlepiej recepturką), dla bezpieczeństwa w 2-3 miejscach.
- Ucinamy około 2 cm powyżej utrzymującej ich gumki (od strony głowy), nie należy włosów wyrównywać.
- Ścięte włosy zawijamy w papier (np. ręcznik papierowy)
- Oznaczamy nasadę włosa - wkładamy pod gumkę karteczkę z napisem "nasada"
- Następnie tak przygotowane włosy umieszczamy w foliowej torebce, wkładamy do koperty i wrzucamy do skrzynki pocztowej.

Obcięte włosy można przesłać na adres:
Fundacja Przyjaźni WeGirls
ul. Grochowska 341/89
03-822 Warszawa

Źródło artykułu: WP Kobieta
Wybrane dla Ciebie
Masz kostkę lub taras? Lepiej zapłać ten "podatek"
Masz kostkę lub taras? Lepiej zapłać ten "podatek"
To jej ulubione okrycie na zimę. Zdeklasowało puchówkę
To jej ulubione okrycie na zimę. Zdeklasowało puchówkę
Spędziła za granicą pół życia. Tak dziś Młynarska mówi o Polsce
Spędziła za granicą pół życia. Tak dziś Młynarska mówi o Polsce
Mało kto pamięta ich związek. Po rozstaniu z aktorką trafił za kratki
Mało kto pamięta ich związek. Po rozstaniu z aktorką trafił za kratki
Ta kurtka nie ma sobie równych. Gardias już w niej paraduje
Ta kurtka nie ma sobie równych. Gardias już w niej paraduje
Rozwiodła się po 18 latach. Tak dziś Tori Spelling mówi o byłym mężu
Rozwiodła się po 18 latach. Tak dziś Tori Spelling mówi o byłym mężu
"Miałam całe zakrwawione majtki". Mówi, co robił jej ksiądz
"Miałam całe zakrwawione majtki". Mówi, co robił jej ksiądz
Tak wyglądała na koncercie. Farna zachwyciła w czerwonym total looku
Tak wyglądała na koncercie. Farna zachwyciła w czerwonym total looku
"Ola jest już w niebie". Woronowicz nigdy nie ujawnił okoliczności śmierci córki
"Ola jest już w niebie". Woronowicz nigdy nie ujawnił okoliczności śmierci córki
Pocałował ją przed kamerami. "To jest bardzo dziwne"
Pocałował ją przed kamerami. "To jest bardzo dziwne"
Ma 48 lat. Tak wygląda po metamorfozie w programie Rozenek
Ma 48 lat. Tak wygląda po metamorfozie w programie Rozenek
Vito Bambino nie planuje więcej dzieci. "Wazektomia będzie wjeżdżała"
Vito Bambino nie planuje więcej dzieci. "Wazektomia będzie wjeżdżała"