Dziewictwo z wyboru. Seksuolog: można mieć relację czysto romantyczną
"Co myślicie o kobietach, które chcą być dziewicami do końca życia?", "Czy dojrzała kobieta, która jest po trzydziestce i nie uprawiała seksu, może jeszcze znaleźć partnera?" – te i inne wpisy w mediach społecznościowych wzbudzają gorącą dyskusję w sieci. Postanowiliśmy sprawdzić, czy decydując się na celibat, można stworzyć dobrą relację. Okazuje się, że tak. - Pary te budują związek na przyjaźni, na wzajemnym wsparciu, na innego rodzaju bliskości - tłumaczy w rozmowie z WP Kobieta psycholożka i seksuolożka Natalia Juszczak.
Anna Podlaska, WP Kobieta: Czy bez seksu można zbudować wartościowy związek? Często mówi się, że jest on więziotwórczy, scala ludzi i jest naszą naturalną potrzebą. Udowodniono to w szeregu badań, chociażby Davida Bussa, przytaczanych w książce "Ewolucja pożądania".
Natalia Juszczak, psycholog, seksuolog w Instytucie SPLOT: Ludzie wyznają różne wartości, które mogą być podstawą relacji. Spotykam się w swojej pracy gabinetowej z parami, które nie współżyją. Mają bliskość w postaci przytulenia, pocałunków, ale nie uprawiają seksu z wyboru. Zazwyczaj są to pary, które czekają na to do ślubu. W ich przypadku decyzja wynika z głębokiej wiary i chęci pozostania w czystości do powiedzenia sobie sakramentalnego "tak".
Zdarza się też, że w parach z długim stażem ludzie rezygnują z intymności w postaci seksu. Budują związek na przyjaźni, na wzajemnym wsparciu, na innego rodzaju bliskości. Oczywiście jest też grupa osób, w której ludzie chorują, są po urazach, które nie pozwalają im na okazanie namiętności w łóżku. Badania pokazują jednoznacznie, że seks jest więziotwórczy, wartościowy dla relacji, ale wszystko też zależy od tego, czy partnerzy, po obydwu stronach, odczuwają z niego satysfakcję. Ważne jest to, na co się umówimy z partnerem.
Mam przykład kobiety, która zdecydowała, że chce być dziewicą do końca życia. Czy po podjęciu takiej decyzji można dalej mieć stabilny związek?
Nasza cielesność, potrzeby seksualne są częścią naszego życia. Odczuwając pożądanie, czując potrzebę bliskości intymnej, trudno jest z tego zrezygnować, bo odzywa się w nas biologia. Pytanie więc, czy osoba, która świadomie rezygnuje ze współżycia, chce poświęcić się np. religii, czy chce stłumić swój popęd, bo odczuwa go w "niewłaściwym" w swojej opinii kierunku. Czy może jeszcze z innego powodu podejmuje taką, a nie inną decyzję. Jeżeli chodzi o związek, można mieć relację czysto romantyczną, opartą na zaufaniu. Można też być zakochanym, zauroczonym w kimś, dzielić życie i również nie mieć seksu.
Osoby aseksualne nie odczuwają popędu seksualnego w kierunku osób obojga płci.
Tak. Częściowo lub całkowicie ludzie mogą nie odczuwać potrzeby budowania intymnej więzi z partnerem, opartej na seksie. Chcą natomiast bliskości innego wymiaru. Osoby aseksualne budują relację, dobierają sobie partnerów, ale nie odczuwają potrzeb seksualnych, są one na samym dole ich życiowej piramidy.
Trzeba zaznaczyć, że takie osoby niekoniecznie muszą mieć zaburzenia związane z libido. Mogą być sprawne seksualnie. Odwrotnie osoby pozostające w celibacie czy dziewice lub prawiczki. Oni jak najbardziej mogą mieć popęd seksualny na wysokim poziomie, ale go hamować, wyciszać, nie realizować tych biologicznych potrzeb.
Kobiety, które nigdy nie współżyły, a są już bardzo dojrzałe, z czasem odczuwają wstyd i niepewność, gdy zdecydują się na rozpoczęcie życia seksualnego.
Żyjemy w świecie mocno ukierunkowanym na konsumpcjonizm. Jest wiele młodych ludzi niegotowych na rozpoczęcie życia intymnego, ale obserwują, że bycie dziewicą lub prawiczkiem to wstyd i idą za tłumem. Mało się jednak w mediach społecznościowych podkreśla, że ważna jest wewnętrzna gotowość na seks. Poczucie niepewności, wstydu może też wynikać z informacji, które płyną do nas zewsząd. Panuje wszechobecna seksualizacja. Sieć jest zalewana obrazami ponętnych ludzi, jest też łatwy dostęp do pornografii. Trzeba jednak pamiętać, że uczenie się bliskości z filmów erotycznych może być fatalne w skutkach.
Jaki obraz związku i seksu płynie z takich filmów? Być może po obejrzeniu erotyka właśnie młodym ludziom odechciewa się bliskości z drugą osobą i wolą zaspokoić się poprzez masturbację lub właśnie zniechęcają się do współżycia.
Obraz płynący z takich filmów skupia się na pożądaniu, nie mówi nic o bliskości, intymności czy porozumieniu dotyczącym potrzeb. Dowiadujemy się, że seks jest zawsze długi, partnerzy osiągają wzajemne orgazmy. Poza tym osoby grające w filmach często reprezentują nienaganne wysportowane ciała. Wszystko to powoduje, że budujemy fałszywy obraz rzeczywistości, często wpędzający w kompleksy. Może to skutkować niesatysfakcjonującym życiem seksualnym, w którym brak jest bliskości, a jeśli nawet dochodzi do zbliżenia, może towarzyszyć temu stres i poczucie wstydu.
Wracając do tematu dziewictwa. Warto zacząć życie seksualne, gdy jesteśmy dojrzali emocjonalnie. Wówczas możemy uniknąć przykrych doświadczeń, które potrafią pozostać na całe życie i wpłynąć na postrzeganie związku, relacji, seksu z partnerem.
Będąc niedojrzałą osobą, mamy problem z postawieniem granic, powiedzeniem co nam nie pasuje, co chcemy zmienić. Warto jest dojrzeć nie tylko fizycznie, ale również emocjonalnie do podjęcia takiego kroku, jakim jest rozpoczęcie życia seksualnego.
Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Chętnie poznamy wasze historie, podzielcie się nimi z nami i wyślijcie na adres: wszechmocna_to_ja@grupawp.pl