Edward Linde-Lubaszenko nie chciał martwić dzieci. Dziś potrzebuje ich pomocy
W trosce o własne zdrowie Edward Linde-Lubaszenko musiał przeprowadzić się z Krakowa do Warszawy. Aktor nie chciał, by dzieci się o niego martwiły, jednak dziś nie ukrywa przed nimi swoich problemów ze zdrowiem.
W 2015 roku Edward Linde-Lubaszenko trafił do szpitala po tym, jak złamał kość biodrową. Już wtedy jego dzieci, Beata i Olaf, namawiały go do przeprowadzki do Warszawy, jednak on nie chciał słyszeć o opuszczeniu ukochanego Krakowa. Z czasem zrozumiał, że to najrozsądniejsza opcja.
Jak informuje tygodnik "Dobry Tydzień", aktor nie jest w najlepszej formie. Przez długi czas nie informował dzieci o pogarszającym się stanie zdrowia. Choć od wypadku minęło kilka lat, ból jest na tyle uciążliwy, że dziś musi korzystać z ich pomocy.
– Narzeka na dotkliwy ból nawet podczas dłuższego siedzenia – mówi kolega aktora w rozmowie z "Dobrym tygodniem". Nie ma jednak wątpliwości, że dzięki wsparciu rodziny i przyjaciół Linde-Lubaszenko wkrótce stanie na nogi.
– Otoczony najbliższymi na pewno szybko dojdzie do siebie – dodaje informator.
W sierpniu tego roku Edward Linde-Lubaszenko skończy 80 lat.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Zobacz także: Spokorniały Olaf Lubaszenko: "W każdej kolejnej roli startujemy od zera"