Edyta Górniak tłumaczy się ze słów o statystach w szpitalach. Artystka zapewnia, że nie jest zła na ludzi
Edyta Górniak pojawiła się na antenie Polsat News, gdzie odniosła się do swojej kontrowersyjnej wypowiedzi sprzed kilkunastu dni. Piosenkarka uważa, że została źle zrozumiana.
26.11.2020 | aktual.: 02.03.2022 15:00
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Edyta Górniak już od kilku miesięcy zabiera głos na temat pandemii i daje wyraźnie do zrozumienia, że jest tzw. koronasceptykiem. Na początku listopada piosenkarka zrobiła kilkugodzinny live na Instagramie, gdzie wygłosiła wiele kontrowersyjnych opinii na temat przebiegu pandemii.
Widzom szczególnie zapadło w pamięci zdanie sugerujące, ze w szpitalach leżą statyści. Słowa odbiły się szerokim echem w mediach, a na Edytę Górniak spadła lawina nieprzychylnych komentarzy od kolegów z branży czy lekarzy.
Sprawa nie przycichła, dlatego piosenkarka zdecydowała się wyjaśnić wszystko w telewizji i podkreślić, że tamto zdanie zostało wyrwane z kontekstu. "Gdybym faktycznie powiedziała, że w szpitalach nie ma chorych ludzi, ale są statyści, to byłoby to absurdem. Wydaje się, że komukolwiek trudno jest w to uwierzyć, a jednak ludzie uwierzyli" - dziwiła się.
Gwiazda odniosła się również do hejtu, który wylał się na nią w ostatnim czasie i zapewniła, że nie jest zła za to na Polaków. "Nie mam żalu do tych, których to rozzłościło, ale tych, którzy nadali inny kontekst wypowiedzi" - zaznaczyła na antenie Polsat News.