Ekipa "Dzień dobry TVN" zrobiła Oldze Bołądź niespodziankę. Nie takiej reakcji się spodziewali

W przygotowanie niespodzianki dla Olgi Bołądź najbardziej zaangażował się jej partner - młodszy o 7 lat biznesmen - Jakub Chruścikowski. Parę łączy m.in. pasja do starych samochodów, w związku z czym na miejsce, w którym ma czekać ekipa telewizyjna, wybrano warsztat samochodowy.

Chruścikowski powiedział ukochanej, że jadą na przegląd samochodu i są umówieni z mechanikiem na konkretną godzinę. Na miejscu na Bołądź czekały natomiast Katarzyna Olubińska i Magdalena Lamparska.

Ta druga jest przyjaciółką aktorki. Razem założyły Fundację Gerlsy, w ramach której prowadzą warsztaty dla kobiet. Lamparska własnoręcznie upiekła ulubione ciasto solenizantki – sernik, a w ręku trzymała ogromny bukiet czerwonych tulipanów.

Zobacz także: Anna Mucha szykuje dla Agnieszki Włodarczyk prawdziwą petardę. Takiego baby shower jeszcze w Polsce nie było

Gdy Bołądź z Chruścikowskim wreszcie dotarli na miejsce, członkowie urodzinowej ekipy natychmiast podbiegli do samochodu i zaczęli składać życzenia. Jednak reakcja Olgi Bołądź była co najmniej nietypowa.

Aktorka wyglądała na bardzo zaskoczoną i nie do końca zadowoloną. - Nie wierzę, że mi to zrobiłeś – powiedziała do swojego partnera.

Z kolei na pytanie, czy spodziewała się niespodzianki, odpowiedziała bez wielkiego entuzjazmu:

- Mieliśmy przyjechać tu porozmawiać, co będziemy robić z naszym 30-letnim samochodem. Wystrzegam się takich niespodzianek, więc widocznie byłam za mało czujna. A Kuba od rana mnie pospieszał.

Sprawdź również: Jacek Kurski skomentował odejście Marzeny Rogalskiej. Jego słowa mogą oburzać

Bołądź cały czas uśmiechała się nerwowo, a w pewnym momencie rzuciła: "dobrze, że nie założyłam dresów". - Pozdrawiam wszystkich, którzy jak ja urodzili się 29 lutego i nie mają urodzin – dodała.

Aktorka zdradziła także, że planuje niewielką imprezę urodzinową dla najbliższych znajomych.