Ekspertka od mowy ciała o księżnej Charlene. "Próbowała robić dobrą minę do złej gry"
Księżna Charlene niedawno po raz pierwszy od dłuższego czasu wystąpiła publicznie u boku swego męża księcia Alberta. Jednak według specjalistki od tego, co niewerbalne, relacja pary jest bardzo napięta, co szczególnie widać po zachowaniu samej księżnej Monako.
Księżna Charlene dostała przydomek najsmutniejszej księżnej na świecie. Kiedy brała ślub z Albertem, media rozpisywały się o tym, że idąc ku ślubnego kobierca, zalała się łzami. Plotki wokół tego, jak naprawdę wygląda związek księżnej i księcia Monako, nie cichną. Pierwsze publiczne wystąpienie Charlene po długiej nieobecności miało obnażyć to, co księżna próbowała ukryć.
Księżna Charlene próbowała zagrać przed zgromadzonymi. Ekspertka od mowy ciała nie dała się nabrać
O tym, o czym naprawdę może świadczyć zachowanie Charlene dla portalu Femail powiedziała Judi James, ekspertka od mowy ciała. Specjalistka dokładnie przyjrzała się postawie i gestom zarówno księżnej, jak i Alberta, po czym wyciągnęła jednoznaczne wnioski.
- Albert i Charlene trzymali się od siebie na dystans, a zamyślona mina Charlene sprawiała, że wyglądała na odizolowaną od reszty rodziny - stwierdziła ekspertka.
Spojrzenie księżnej według James jest pełne smutku, jakby jej myśli błądziły w zupełnie innym miejscu.
- Mimo że stoją w pobliżu, księżna znajduje się gdzieś zupełnie indziej - podkreśliła specjalistka.
Na fotografiach, które obiegły sieć, widać, że księżna złożyła ręce na klatce piersiowej córki, co ma oznaczać, że Charlene chce, by dziewczynka czuła się kochana i zaopiekowana. Księżna eksponowała również pierścionek zaręczynowy, co miało stanowić kolejną grę i odwrócenie uwagi od tego, co naprawdę się dzieje.
Brak zaangażowania. Sztuczny uśmiech. Ekspertka nie ma wątpliwości
Judi James zauważyła, że "grymas" na twarzy księżnej został wymuszony i nie jest szczery gdyś nie widać go w oczach Charlene. Specjalistka dodaje, że księżna w żaden sposób nie nawiązuje kontaktu ani z mężem, ani z publicznością.
- W jednej pozie jest trochę zmarszczonych kącików ust, ale niespójność ruchu ust sugeruje, że jest tutaj w konflikcie, być może próbuje się uśmiechnąć lub myśleć, że powinna, ale bezskutecznie - dodaje James.
Sytuację próbuje ratować książę Monako, który uśmiecha się i radośnie macha ręką do zgromadzonych. Charlene wyraźnie nie podziela entuzjazmu męża i nie zamierza powtarzać jego gestykulacji, co w oczach ekspertki jest niezwykle wymownym sygnałem. Między parą wciąż nie układa się dobrze.
Zapraszamy na grupę FB - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!