Ekstrawagancje polskich celebrytów
Robert Kozyra
Prywatna wyspa, własna flota odrzutowców, konsultacje duchowe u Dalajlamy. Gwiazdy światowego formatu miewają przeróżne zachcianki i ekstrawagancje. Z nudów, z chęci zaimponowania kolegom z branży i podkreślenia własnej pozycji licytują się czasem na najbardziej szalone dziwactwa. Nasi celebryci są skromniejsi, a ich ekstrawagancje mniejszego kalibru.
Prywatna wyspa, własna flota odrzutowców, konsultacje duchowe u Dalajlamy. Gwiazdy światowego formatu miewają przeróżne zachcianki i ekstrawagancje. Z nudów, z chęci zaimponowania kolegom z branży i podkreślenia własnej pozycji licytują się czasem na najbardziej szalone dziwactwa. Nasi celebryci są skromniejsi, a ich ekstrawagancje mniejszego kalibru.
To zwykle panie mają problem z doliczeniem się par butów. Jednak wśród polskich celebrytów miano „buciarza” nosi Robert Kozyra, który ma w swojej kolekcji ponad 300 par, w tym projekty od Toma Forda, Prady czy Dolce&Gabbana, a także pantofle szyte na zamówienie. Sama ilość imponuje, ale większą ekstrawagancją jest sposób, w jaki Robert dba o swoje buty. Ponoć juror „Mam talent” zatrudnił wykwalifikowaną osobę, która zajmuje się czyszczeniem i renowacją jego bucików. To nie jest zwykły czyściciel, ale osoba, która otacza obuwie Roberta miłością i zrozumieniem.
Tekst: Zuzanna Menkes
(alp/sr), kobieta.wp.pl