Ewa Kasprzyk w kabaretkach. Ten trik podkręci stylizacje kobiet 60+
Duże oczka? Pajęcze sieci? Atrybut z Moulin Rouge? Kabaretki odbyły sinusoidalną podróż po świecie mody zbierając po drodze równie wiele komplementów, co przykrych słów. Są jednak niezwykle wszechstronne, w czym utwierdza nas Ewa Kasprzyk.
14.11.2022 10:45
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
O stylizacjach Ewy Kasprzyk można napisać powieści, pełne wzlotów i upadków, dramatów i komedii. Bywa, że aktorka trafia w dziesiątkę, aby za chwilę zaskoczyć przedziwnym połączeniem. To, co lubimy w stylu aktorki – to jej odwaga, która pozwala bawić się modą, łamać konwenanse i nie brać trendów zbyt serio. W teatrze Garnizon Sztuki na premierze spektaklu "Nic się nie stało", Ewa Kasprzyk pojawiła się w czerwieni. Już na pierwszy rzut oka widać, że jej kreatywna osobowość i artystyczna fantazja pragną przemawiać także w języku mody.
W szafie Ewy Kasprzyk klasyka zrywa z nudą
Tak ubrana Ewa Kasprzyk mogłaby wybrać się na kameralny koncert z piosenkami Edith Piaf, a także zasiąść w modnej restauracji przy małym, okrągłym stoliku zarezerwowanym tydzień wcześniej. Klasyczne zestawienie aktorki łączy w sobie elementy ponadczasowej elegancji, atmosferę stylu retro, ale także nutę kokieterii, spontaniczności i charakteru z akcentem na "rrr". A to za sprawą jednego elementu, który był dość ryzykowny - mógł okazać się katastrofą, a stał się prawdziwym remedium.
Francuska opowieść z kabaretkami na pierwszym planie
Czerwona sukienka u boku długiego płaszcza w dokładnie tym samym kolorze, tworzy spójny i harmonijny dla oka zestaw. Nawet klapy i mankiety marynarki wystające zza okrycia wierzchniego, absolutnie nie gryzą się z całością. Co więcej, subtelnie nawiązują do tego, co dzieje się niżej.
Stylizacja Ewy Kasprzyk skupia uwagę na kabaretkach, które jak się okazuje – wcale nie są zarezerwowane dla jakichkolwiek przedziałów wiekowych. To propozycja dostępna dla każdego, która wymaga odrobiny dyskrecji i powściągliwości - podobnie jak zwierzęcy wzór - aby pokazać się z najlepiej strony.
Duże oczka świetnie sprawdziły się u boku niskich i klasycznych czółenek z nosem w szpic. Kwadratowy obcas sięgający maksymalnie 5 centymetrów, a także okrągła aplikacja na czubkach butów, dodały stylizacji klasy i szyku jak z dawnych lat. W takim wydaniu Ewa Kasprzyk kojarzy nam się z gwiazdą francuskiego kina.
Zapraszamy na grupę na Facebooku - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!