Blisko ludziEwa Minge sama zafarbowała włosy. Nie uniknęła wpadki

Ewa Minge sama zafarbowała włosy. Nie uniknęła wpadki

Ewa Minge postanowiła wziąć sprawy w swoje ręce i sama odświeżyła kolor włosów. W końcu pandemia koronawirusa i związane z nią obostrzenia uniemożliwiły nam dostęp do wielu usług, w tym także do fryzjera. Chwilowo więc musimy wstrzymać się z podcinaniem włosów czy też ich farbowaniem.

Ewa Minge sama zafarbowała włosy. Nie uniknęła wpadki
Źródło zdjęć: © ONS, Instagram

Ewa Minge opublikowała na swoim instagramowym profilu fotografie w trakcie i po zabiegu. I jak wynika z jej relacji, własnoręczne farbowanie okazało się znacznie trudniejsze, niż przypuszczała.

"Fryzjer w czasach kwarantanny: halo! To jak mam wymieszać te farby ?A, dwa do jednego! I te trzy dadzą ten, co chce? Taki trochę mocniejszy miedziany? Dobra, to robię! Tak, tak, dam znać!" – zrelacjonowała w opisie rozmowę z fryzjerką. Jednak, mimo dokładnych instrukcji od kolorystki, projektantce nie udało się uniknąć pomyłki.

Ewa Minge farbuje włosy. Nie uniknęła wpadki

"Halo, Bożena! Nie wyszedł miedziany, tylko taki jakiś brąz – kasztanowy chyba! Nie wiem, jak wyglądam! Nie krzycz na mnie, dałam przecież dwa te brązy i jeden rudy! Jak to odwrotnie?! Dwa rude miałam dać?! Przecież zapisałam gdzieś tu, czekaj... No tak: miedziany, rudy płomienny i brązowy. Bożena! Pomyliłam się. Jak to, co teraz? Teraz będę 'kasztanowata'. Zmyje się kiedyś... może" – streściła kolejną rozmowę.

Choć samodzielne farbowanie skończyło się dla projektantki inaczej, niż planowała, a jej włosy zamiast miedzianego, mają teraz kasztanowy kolor, Minge nie wydaje się tym przejmować, o czym zapewniła w opisie.

"Cóż, akurat w moim przypadku nie ma dramatu. Lubię radykalne zmiany i nie płaczę nad rozlanym mlekiem. Łatwiej w tym kolorze dobrać różne clipy do włosów, przedłużacze itp. Świat jest tak poważny obecnie, że fryzjer domowy może być dobrym pretekstem do komedii. Oby tylko takie kolorowe problemy nam towarzyszyły. Co wam udało się zepsuć w tej kwarantannie? A może czegoś nowego się nauczyliście?" – zapytała przy okazji, a na odpowiedzi fanów nie musiała długo czekać.

Jak się okazało, wielu z nich miało podobne przeżycia. "Mi z blondu wyszedł brąz", "u mnie zamiast jasnego brązu wyszedł czarny", "właśnie robiłam to samo, co pani, pierwszy raz. I bez szału", "ja zrobiłam ombre, tylko nie jestem pewna, czy w dobrej kolejności" – pisały z rozbrajającą szczerością obserwatorki Minge.

Zobacz także: SIŁACZKI – program Klaudii Stabach. Sezon 2 odc. 1. Historie inspirujących kobiet

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (8)