Fala aborcji w Wielkiej Brytanii. Chodzi o niechciane dziewczynki
Aktywistka zajmująca się prawami kobiet z mniejszości etnicznych podkreśla, że niektóre panie są zmuszane do aborcji. "Nie mają innego wyboru. Nie chcą zawieść męża i wylądować na ulicy" – mówi.
Posłowie i organizacje charytatywne informują o fali aborcji, jaka ma miejsce w Wielkiej Brytanii. Chodzi konkretnie o abortowanie dziewczynek. Wszystko wskazuje na to, że dużą rolę odrywa w tym NIPT, czyli nowoczesne badania wolnego płodowego DNA z krwi matki, które pozwala na bardzo szybkie ustalenie płci dziecka. Okazuje się, że z usługi tej bardzo chętnie korzystają imigrantki.
Cytowana przez "The Independent" Jeena International, organizacja wspierająca kobiety z mniejszości etnicznych Wielkiej Brytanii, podkreśla, że niektóre panie są zmuszane do aborcji, ponieważ urodzenie chłopca jest uważane w ich kraju za bardziej wartościowe. W przypadku, gdy są w ciążypo raz drugi lub trzeci i spodziewają się dziewczynki, zwyczajnie nie spełnią oczekiwań rodziny. "Nic dziwnego, że decydują się na aborcję. Nie mają innego wyboru. Nie chcą zawieść męża i wylądować na ulicy" – dodaje inna aktywistka.
Specjaliści zajmujący się etyką już dawno alarmowali, że popularyzacja tak wczesnych badań prenatalnych może przyczynić się do tego, że Wielka Brytania stanie się w przyszłości kolebką selektywnej aborcji. Rzecznik Departamentu Zdrowia i Opieki Społecznej zaznaczył, że rząd przyjrzy się bliżej testom NIPT.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl