Gdy panika paraliżuje
Często o kobietach mówi się, że sieją panikę, są zbyt egzaltowane i przesadzają z pokazywaniem swoich emocji. Prawdziwe ataki nie mają nic wspólnego z zabawą, są rzeczywistym problemem, który utrudnia życie.
23.10.2008 | aktual.: 26.05.2010 00:12
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Często o kobietach mówi się, że sieją panikę, są zbyt egzaltowane i przesadzają z pokazywaniem swoich emocji. Niektórzy obserwujący takie zachowania, traktują je jako formę kokieterii, sposób na zwrócenie na siebie uwagi albo jako głupawe zachowanie. Ataki paniki – zarówno te niegroźne, jak i te wymagające leczenie - dotyczą w większej mierze kobiety niż mężczyzn. Prawdziwe ataki nie mają nic wspólnego z zabawą, są rzeczywistym problemem, który utrudnia życie. Paraliżujący strach, emocje, nad którymi nie da się zapanować, to naprawdę zmora dla odczuwających w ten sposób osób.
Silne emocje
Stany silnej paniki są związane z mocnymi przeżyciami emocjonalnymi, najczęściej wynikają z bardzo silnego niepokoju, narastającego strachu, bądź z jednorazowego, silnego przeżycia, nad którym trudno zapanować. Chorobowym atakom paniki oprócz silnego stresu towarzyszą różnorodne stany fizyczne. Każda z osób, których problem dotyczy, przeżywa go inaczej. Jedne mogą odczuwać paraliż całego ciała, inne mogą mieć wymioty, odczuwać duszności czy nawet bóle w okolicy serca. Dolegliwości te dotyczą prawdziwych stanów lękowych i ataków paniki a nie pospolitych nerwowych reakcji w obliczu niespodziewanej sytuacji.
Trudna diagnoza
Symptomy fizyczne są na tyle silne i zróżnicowane, że w wielu przypadkach zachodzi podejrzenie o zupełnie różne przyczyny tych objawów, włączając atak serca czy inne groźne przypadki. Zdarza się, że osoby, które dopadnie atak paniki, trafiają do szpitala i lekarze często bezskutecznie próbują znaleźć przyczynę takiego stanu pacjenta. Sytuacja ta jest to tyle trudna dla tej osoby, że niewiedza na temat przyczyn podobnego samopoczucia powoduje dodatkowe lęki i pogłębia problem, co tak naprawdę zamyka koło i utrudnia ratunek z tej sytuacji.
Zrozumieć, żeby leczyć
Najtrudniejsze w całym procesie analizy tych dolegliwości, jest uświadomienie sobie, z czym mamy do czynienia. Zrozumienie, na czym polega to zjawisko oraz uświadomienie najbliższego otoczenia o tym fakcie to kolejny krok. Trudno w takiej sytuacji obejść się bez terapii psychiatry lub psychologa. Ważne jest jednak to, żeby bliskich również włączyć w leczenie, ponieważ bez ich pomocy trudno będzie stawić czoło tym dolegliwościom.
Terapia
Terapia u specjalisty opiera się z jednej strony o środki farmakologiczne a z drugiej jest to proces uświadamiania choremu, na czym dokładnie jego dolegliwość polega, z czego wynika a następnie stopniowe próby uodpornienia się i zracjonalizowania zjawiska. Terapia polega na powolnym stawianiu czoła sytuacjom, które wywoływały w nas ataki paniki. Proces ten jest stopniowy, chory musi uwierzyć, że sytuacje, których się obawia, tak naprawdę nie są aż tak groźne, jak mogły mu się wydawać, że nic mu nie grozi a to, co wywoływało strach, to wyłącznie wyobraźnia i scenariusze, które pacjent sam sobie dopisywał. Terapeuta przedstawia choremu rozmaite scenki, prosi go o opisywanie, co czuje, jakie myśli mu przechodzą przez głowę. Rozmowa na temat tych lęków, rzeczywistego zagrożenia pomaga pacjentowi spojrzeć na swoje fobie z innej perspektywy.
Paniczne reakcje w obliczu niektórych sytuacji są przez część osób bagatelizowane a nawet wyśmiewane. W ten sposób można wyrządzić wielką krzywdę osobie, która odczuwa tak silne lęki, że jej organizm, reaguje na nie symptomami fizycznymi. Odpowiednio poprowadzona terapia przynosi bardzo dobre efekty. Trwać ona może od kilku miesięcy, nawet do kilu lat, w zależności od natężenia choroby, jednak w większości przypadków pacjenci uczą się panować nad swoimi emocjami.