Myśleli, że jest pijana. Gdy przyjechała karetka, było już za późno
Mira Kubasińska zasłynęła jako wokalistka zespołu Breakout. Odeszła 25 października 2005 roku w wyniku udaru mózgu. – Nikogo nie zainteresowała leżąca pod sklepem Mira. Ot, Mira jak to Mira, poleży sobie i się podniesie" – wspominał Bogdan Loebl.
25.10.2024 | aktual.: 25.10.2024 18:13
Wraz z Tadeuszem Nalepą nagrała utwory, które na stałe przeszły do klasyki muzyki rockowej: "Gdybyś kochał hej", "Poszłabym za tobą", "Powiedzieliśmy już wszystko" czy "Po ten księżyc złoty".
Lata 70. były dla niej i Nalepy czasem dobrostanu. Trzyosobowa rodzina zamieszkała w domu w Józefowie pod Warszawą. Jednak koniec końców małżeństwo nie przetrwało próby czasu. Do rozwodu doszło w 1980 roku.
Dwa lata później wokalistka wycofała się z życia muzycznego.
– Zamieszkała z takim facetem w przyczepie kempingowej. Mieli dziecko. Uważam, że zrobiła to na złość Nalepie, bo była w Tadeuszu jeszcze długo po rozstaniu zakochana – mówił Bogdan Loebl.
Mira Kubasińska chciała wrócić do muzyki
Przez lata Mira Kubasińska podejmowała się różnych prac dorywczych: lepiła i sprzedawała pierogi, pracowała w barku na Dworcu Centralnym czy rozwoziła produkty cukiernicze. W jej życiu miał pojawić się alkohol.
"Mama zawsze starała się, żeby na chleb i podstawowe rzeczy pieniądze były. Zarabiała na różne sposoby. Była dostawcą słodyczy i ciast. Jeździła wielkim dostawczym samochodem po Warszawie. Malowała Smurfy, malutkie figurki, żeby zarobić" - opowiadał w telewizyjnym programie "Uwaga! Kulisy sławy" Konrad Koczyk, młodszy syn artystki.
– Nigdy nie traktowałam śpiewania jako źródła życiowej satysfakcji. To normalna praca dla utrzymania rodziny. Nie jestem żadną artystką. Jestem zwyczajną babą, która kocha dom, swoich mężczyzn i babskie obowiązki – wyjaśniała w rozmowie z Mariuszem Szalbierzem.
Mimo wszystko chciała wrócić do muzyki. Po 25 latach od rozpadu zespołu Breakout zaczęła nawet pracować nad solowym albumem, występowała m.in. z zespołem After Blues.
22 października 2005 roku straciła przytomność na ulicy. Nikt z przechodniów nie pomógł, myśląc, że jest pod wpływem alkoholu.
– Nikogo nie zainteresowała leżąca pod sklepem Mira. Ot, Mira jak to Mira, poleży sobie i się podniesie – wspominał Bogdan Loebl w rozmowie z magazynem "Retro".
Gdy pogotowie zabrało Mirę Kubasińską do szpitala, było już za późno. Wokalistka doznała udaru mózgu. Zmarła 25 października w wieku 61 lat. Została pochowana na cmentarzu w Otwocku.
Zapraszamy na grupę na Facebooku - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.