Grał w "Rodzinie zastępczej". Dziś ma 37 lat i zrezygnował z aktorstwa
W popularnym niegdyś serialu przez 8 lat wcielał się w postać Romka. Później stwierdził, że nie chce być aktorem i odnalazł się w zupełnie innym zawodzie. Czym się dziś zajmuje Aleksander Ihnatowicz?
Aleksander Ihnatowicz pierwszy raz pojawił się na ekranie jako kilkuletnie dziecko. W 2007 roku zdał sobie sprawę, że aktorstwo nie jest czymś, z czym chce wiązać karierę zawodową. Czym zajmuje się serialowy Romek, który zjednał sobie sympatię widzów?
Zobacz też: Burzliwe życie uczuciowe Joanny Trzepiecińskiej. Co dziś słychać u gwiazdy "Rodziny zastępczej"?
"Rodzina zastępcza" przyniosła mu rozpoznawalność
Choć Ihnatowicz po raz pierwszy pojawił się na ekranie jeszcze przed hitowym serialem, to właśnie dzięki "Rodzinie zastępczej" zdobył spory rozgłos i rzeszę fanów. Co ciekawe, początkowo był brany pod uwagę do zupełnie innej roli.
- Początkowo próbowano mnie do roli Filipa, ale byłem już chyba za stary. Ostatecznie tę postać zagrał Sergiusz Żymełka, a ja jego starszego, przyszywanego brata Romka. To był ważny okres w mojej młodości. Doświadczenie na całe życie. (...) To była świetna zabawa. Bardzo lubiliśmy tę ekipę. Nie było żadnych napięć, stresu - wspominał Aleksander w rozmowie z "Angorą".
Przybranego starszego syna Anki oraz Jacka Kwiatkowskich odgrywał na małym ekranie od 1999 roku. W tych latach pojawił się nie tylko w "Rodzinie zastępczej", lecz także w "Adamie i Ewie" oraz "Tygrysach Europy". W 2007 roku zakończył przygodę z aktorstwem, aby potem odnaleźć się w zupełnie innym fachu.
Aleksander Ihnatowicz dziś ma 37 lat i rozwija się w kompletnie innym zawodzie
Po rezygnacji z aktorstwa Ihnatowicz skupił się na nauce. Dostał się na Politechnikę Warszawską i ukończył studia informatyczne. Wiadomo również, że od sześciu lat pracuje w jednej z największych platform e-handlowych w Polsce. W czasie wolnym oddaje się swojej pasji, jaką jest żeglarstwo. Były ulubieniec widzów założył rodzinę i ma dwoje dzieci.
Bardzo chroni swej prywatności, ale w 2018 roku pojawił się w "Dzień Dobry TVN", gdzie wspominał czasy, gdy występował w ulubionych serialach Polaków. Prowadzący zapytali wówczas Ihnatowicza, czy chciałby, aby jego dzieci spróbowały aktorskiej ścieżki.
- Ja bym się zastanawiał. Musiałbym to mocno rozważyć. Było dużo plusów, ale i minusów. Zdarzały się dni, że chodziłem spać po dwunastej w nocy. Były nocne zdjęcia, lub po prostu dłużej schodziło nam się na planie. Opuszczałem szkołę i to był w zasadzie największy problem - wyznał.
Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!