Blisko ludziGrała wiele rozbieranych ról. Czym teraz zajmuje się Joanna Kasperska?

Grała wiele rozbieranych ról. Czym teraz zajmuje się Joanna Kasperska?

Joanna Kasperska jeszcze jako uczennica marzyła o aktorstwie. Skrycie podkochiwała się w Danielu Olbrychskim i to z jego powodu chciała grać w filmach. Nigdy nie czuła się skrępowana rozbieranymi scenami, bo przez wiele lat uchodziła za specjalistkę od tzw. momentów. Ostatecznie porzuciła dalszą karierę aktorską i została pilotem wycieczek.

Joanna Kasperska na dobre porzuciła aktorstwo.
Joanna Kasperska na dobre porzuciła aktorstwo.
Źródło zdjęć: © East News
oprac. JKY

12.05.2021 09:41

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Aktorka wcielała się w różnorodne postaci, najczęściej seksowne i zmysłowe. Joanna Kasperska chciała grać, więc nie widziała problemu w tym, aby pokazać swoje ciało. Niestety nietuzinkowa uroda stała się jednocześnie jej przekleństwem, bo zaczęła pojawiać się na ekranie tylko po to, aby odgrywać pikantne sceny.

Nietypowa motywacja do grania

Joanna Kasperska urodziła się 19 sierpnia 1948 roku w Otwocku. Początkowo jej marzeniem był balet i dostała się do jednej z warszawskich szkół baletowych. Jednak musiała zrezygnować, gdy zaczęła zbyt szybko rosnąć. Następnie uczęszczała do Liceum Ogólnokształcącego im. Stefana Batorego, gdzie poznała starszego o 3 lata Daniela Olbrychskiego.

Kasperska po kryjomu wzdychała do kolegi, który zawsze recytował poezję na szkolnych akademiach. Po maturze postanowiła pójść w jego ślady i z powodzeniem zdała egzaminy do szkoły teatralnej. Jeszcze jako uczennica wystąpiła w reklamowym filmie, a zarobione pieniądze wydała na rower i ciastka. Prawdziwy debiut aktorski zaliczyła rolą Zinaidy w "Pavoncello" Andrzeja Żuławskiego. Miała wtedy 19 lat.

Przyszła aktorka poznała wybitnego reżysera przypadkiem, gdy poszła obejrzeć, jak nagrywają film z Olbrychskim. Już po 2 latach od pierwszego spotkania, Żuławski zaproponował Kasperskiej rolę Zinaidy. Jeszcze podczas pracy na planie zakochała się w reżyserze. Szybko stali się parą, ale młodziutka aktorka nie wiedziała, że ma on żonę.

"Chciał być Pigmalionem, stwarzać kobiety według swojej wyobraźni. Być reżyserem nie tylko w kinie. Ze mną to się nie udało. […] Wynajął dla nas mieszkanie, ale nie czułam się na siłach zamieszkać z mężczyzną. Uciekłam. Paradoksalnie niedługo potem się usamodzielniłam" - wyznała po latach.

Aktorka drugiego planu

Joanna Kasperska po debiucie u Żuławskiego wróciła do nauki i na 3 lata zniknęła z ekranów. Dopiero po obronie dyplomu pojawiła się na deskach Teatru im. Bogusławskiego w Kaliszu, a następnie przenosiła się do jeszcze placówek teatralnych. Olbrzymią rozpoznawalność przyniosła aktorce rola w filmie "Nie lubię poniedziałków" z 1971 roku. Posypały się propozycje kolejnych ról, ale reżyserzy skwapliwie wykorzystywali jej urodę i pokazywali ją nago.

Po raz ostatni zagrała w "Kuchni polskiej", gdy miała 43 lata. Jej kariera przystopowała, ale Kasperska miała dla siebie plan B. "Poczułam potrzebę zmiany w moim życiu, a ponieważ mam talent do języków obcych, więc zrobiłam szereg kursów specjalistycznych po to, by zostać zawodowym pilotem i przewodnikiem wycieczek zagranicznych. Pracuję w tym zawodzie z wielkim powodzeniem do dzisiaj. Razem z polskimi grupami zwiedziłam niemal cały świat" - powiedziała.

Wspaniała rodzina

Joanna Kasperska przez ponad 30 lat była żoną Andrzeja Sadowskiego, wybitnego polskiego scenografa teatralnego oraz operowego. Wspólnie doczekali się syna Jakuba. Niestety w 2009 roku mąż aktorki zmarł, pozostawiając ją w głębokim smutku. Pomocną dłoń do Kasperskiej wyciągnął poeta Józef Pless, który początkowo był jej przyjacielem, ale po kilku latach zdecydowali się zostać parą.

"Nigdy nie wierzyłam, że ułożę sobie życie na nowo. Relacja, która się między nami zrodziła, przywróciła nam radość życia. Miłość nauczyła nas znów oddychać"- przyznała aktorka.

Obecnie Joanna Kasperska cieszy się życiem i wnukami. Nie żałuje żadnej ze swoich decyzji, a rodzinę i najbliższych traktuje jako największy sukces życiowy.

Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!

Chętnie poznamy wasze historie, podzielcie się nimi z nami i wyślijcie na adres: wszechmocna_to_ja@grupawp.pl

Źródło artykułu:WP Kobieta
Komentarze (2)