Grożono jej śmiercią, zabito kota. Powody, dla których Rafalala nie jest najmilszą osobą na świecie
30.04.2018 15:20, aktual.: 30.04.2018 23:34
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Za sprawą nastoletniej dziewczynki, która miała wyśmiać ją na ulicy, Rafalala wspięła się ostatnio na wyżyny popularności. Najsłynniejsza polska transseksualistka zareagowała na zniewagę na tyle skandalicznie, że mówiła o niej cała Polska. Teraz udzieliła wywiadu Tygodnikowi "NIE".
Szydząca z transseksualnej Rafalali dziewczynka, została przez obiekt swoich drwin zaatakowana słownie, nagrana telefonem i oblana kawą. Mimo że nikt nie ucierpiał, sprawą zajął się Minister Spraw Wewnętrznych i Administracji Joachim Brudziński. Sama zainteresowana "nie sądzi", żeby miała zostać skazana i w udzielonym dla "NIE" wywiadzie przyznaje, że chętnie zasiadłaby z rodziną oblanej kawą dziewczynki przy jednym stole.
"Chciałabym wytłumaczyć ich dziecku, kim jestem, bo to co się stało, wynika głównie z niezrozumienia. Chętnie poszłabym do szkoły tej dziewczynki i wytłumaczyła młodzieży, że mam psa, myję zęby, lubię jeść to i to. A na dodatek jestem osobą transseksualną i to, że TVP pokazuje mnie jako dziwadło, wcale nie oznacza, że nim jestem. Bo być może mają wśród kolegów kogoś, kto przeżywa to samo, co ja dawniej – czując już w najmłodszych latach, że żyje w ciele osoby nie tej płci, z którą się identyfikuje" – opowiada Rafalala.
Przyznaje, że od kiedy zaczęła działać publicznie, a więc od 2007 roku, nie ma dnia, żeby ktoś jej nie obraził. I przez te 11 lat słuchania obelg, jej podejście ewoluowało. "Najpierw podchodziłam i grzecznie pytałam: 'a dlaczego pani tak brzydko o mnie mówi?'. To jednak nie skutkowało. 'Czego chcesz?' – odpowiadano. Zaczęłam więc sięgać po bardziej przemawiające do rozumu środki" - mówi.
Jej zdaniem do tej pory obraziło ją około 10 tysięcy osób, "małe miasteczko" wręcz. Miała stalkera, który przez kilka miesięcy wykonał do niej nocami ponad 1000 telefonów. Grożono jej śmiercią, a w 2010 roku cegła, która wpadła do mieszkania przez okno, zabiła jej kota.
Nic więc dziwnego, że jej reakcje na atak są mocniejsze niż standardowe. Rafalala nie tylko nie zamierza zaprzestać nagrywania osób, które ją atakują (oraz swoich reakcji), ale również twierdzi, że w Polsce całkowita tolerancja jest niemal niemożliwa.
"Sądzę, że gdyby z Polski w magiczny sposób zniknęły nagle osoby homo, les, trans, ciemnoskórzy i migranci, to kraj stanąłby jak wryty. Po roku ci wszyscy superczyści rasowo Polacy-katolicy wytworzyliby nowe podziały oraz kategorie inności i zaczęliby nienawidzić się nawzajem z zupełnie nowych, nieznanych dziś powodów" – powiedziała.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl