Ma 77 lat. "Ostatnio miałam propozycję zagrania w filmie erotycznym"
- Przeczytałam scenariusz i ... zdziwiłam się. Nie, nie zgorszyłam, nie jestem pruderyjna, ale zdziwiłam bardzo odważnymi, konkretnymi wręcz scenami seksu mojej bohaterki - ujawniła w nowym wywiadzie Grażyna Barszczewska. Aktorka wspomniała też o plotkach na swój temat i niechęci do poprawiania urody.
13.12.2024 | aktual.: 13.12.2024 20:39
Grażyna Barszczewska to prawdziwa weteranka polskiej sceny, na której gości od 55 lat. Zagrała w wielu słynnych filmach i serialach, jak choćby "Kariera Nikodema Dyzmy", "Anioł w szafie", czy "Pan Tadeusz" oraz w wielu spektaklach teatralnych. Dzięki temu zyskała wyjątkową pozycję w świecie sztuki.
Gwiazda, która cały czas pozostaje aktywna i nie myśli nawet o zakończeniu kariery, udzieliła niedawno szczerego wywiadu serwisowi cozatydzien.tvn.pl. Opowiedziała w nim o wielu aspektach swojego życia, które zdaniem niektórych jest za nudne.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Grażyna Barszczewska: Dopisywano mi wyssane z palca romanse
- No cóż... mimo mojego mało atrakcyjnego dla tabloidów czy portali plotkarskich życia prywatnego zdarzało się, że dopisywano mi wyssane z palca romanse, czy inne kłamliwe, kompletnie nieprawdziwe treści - powiedziała aktorka. - O powód takich kłamliwych manipulacji spytałam nawet jednego z uznanych autorytetów dziennikarskich. Odpowiedział mi krótko: Pani Grażyno, dla popularnych sieci, gazet, pani prawdziwy życiorys byłby nie do sprzedania, mało klikalny dla żądnego sensacji przeciętnego odbiorcy - zażartowała.
W wywiadzie poruszony został wątek tego, jak współczesne gwiazdy podchodzą do nieubłaganego upływu czasu. Często ich życie zmienia się w ciągłą ucieczkę przed zmarszczkami, wiotczeniem skóry, czy siwymi włosami. To jednak kwestia wyboru, jednak zdaniem Barszczewskiej jej koleżanki powinny podchodzić do tego z rozsądkiem.
- Aktorka powinna się starzeć po ludzku, naturalnie, co oczywiście nie wyklucza dbania o siebie - mówi wprost. - Dramatyczne wysiłki zatrzymania upływającego czasu, to zły doradca. Gdybym ponaciągała się na idealną gładź, nadmuchała policzki, usta, zawiesiła firany rzęs, nie zagrałabym np. babci Eugenii w "Tangu" Mrożka, tylko co najwyżej byłą panią ambasador USA... Ale jeśli komuś jest to potrzebne, niech robi, najważniejsze to zgadzać się ze sobą - dodaje aktorka.
Aktorka dostała propozycję zagrania w erotyku
W szczerym wywiadzie dla "Co za Tydzień" Grażyna Barszczewska zdradziła zaskakujący szczegół. - Ostatnio miałam propozycję zagrania w filmie erotycznym - wyznała.
- Przeczytałam scenariusz i ... zdziwiłam się. Nie, nie zgorszyłam, nie jestem pruderyjna, ale zdziwiłam bardzo odważnymi, konkretnymi wręcz scenami seksu mojej bohaterki... żeby nie powiedzieć więcej... Jakoś nie zobaczyłam siebie w tej roli... Może gdyby to był klimat filmów Buñuela, to... kto wie? Ale skoro propozycja roli w filmie erotycznym dosięgła mnie dopiero teraz, to może poczekam jeszcze kolejne 10 lat - powiedziała wprost 77-letnia Barszczewska.
Zapraszamy na grupę FB - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.