Harry Potter czarował po pijaku
Daniel Radcliffe przychodził na plan "Harry'ego Pottera" w stanie nietrzeźwym. Aktor jakiś czas temu wyznał publicznie, że przez kilka lat regularnie pił.
Daniel Radcliffe przychodził na plan "Harry'ego Pottera" w stanie nietrzeźwym. Aktor jakiś czas temu wyznał publicznie, że przez kilka lat regularnie pił. Jak się okazuje, zdarzało mu się też przychodzić do pracy po całej nocy alkoholowych szaleństw.
- Nie chcę specjalnie zagłębiać się w szczegóły, ale piłem codziennie, a raczej co noc - opowiada Radcliffe.
- Zapewniam, że nigdy nie piłem na planie, ale zdarzało się, że wstawałem rano nietrzeźwy i szedłem do pracy w takim stanie. Mógłbym wskazać palcem wszystkie sceny, w których jestem pijany. Widać to po moich oczach. Jestem po prostu nieobecny, kompletnie pusty w środku.
Gwiazdor postanowił raz na zawsze skończyć z alkoholem, kiedy jego własne zachowanie przestało mu odpowiadać.
- Podobało mi się, że po alkoholu nagle potrafiłem rozmawiać ze wszystkimi i czułem się taki interesujący, rozrywkowy i zabawny - tłumaczy aktor. - Potem jednak, po jakimś czasie, czułem już tylko ogromny wstyd z powodu tego co robiłem i mówiłem po pijaku. Bałem się spojrzeć ludziom w oczy.
Od 2 marca polscy widzowie będą mogli podziwiać trzeźwego Daniela Radcliffe'a w filmie "Kobieta w czerni".
(Megafon.pl/ma)