Homeopatia leczy cellulit
Gabinety medycyny estetycznej prześcigają się w ofercie nowoczesnych zabiegów zwalczających uporczywy cellulit. Masaże naturalne, mechaniczne, lasery, preparaty rozgrzewające, maseczki, krioterapie – to jedne z najbardziej popularnych metod. Swoistą nowością wśród tego typu zabiegów jest tzw. ostrzykiwanie homeopatyczne.
Gabinety medycyny estetycznej prześcigają się w ofercie nowoczesnych zabiegów zwalczających uporczywy cellulit. Masaże naturalne, mechaniczne, lasery, preparaty rozgrzewające, maseczki, krioterapie – to jedne z najbardziej popularnych metod. Swoistą nowością wśród tego typu zabiegów jest tzw. ostrzykiwanie homeopatyczne.
Cellulit jest efektem nierównomiernego rozmieszczenia tkanki tłuszczowej. Jego miejscowe nagromadzenie występuje najczęściej na udach, pośladkach, ramionach czy brzuchu. Skóra w tych miejscach staje się nierówna, a pod ręką wyczuwalne są zbite grudki tłuszczowe. Jedną z metod pozbycia się omawianego defektu kosmetycznego jest tzw. ostrzykiwanie homeopatyczne.
Zalet tego zabiegu jest wiele. W tym przypadku skuteczna jest zarówno sama substancja działająca na złogi tłuszczu, jak również metoda jej wykonywania. Ostrzykiwanie homeopatyczne polega na miejscowym, igłowym (za pomocą strzykawki) wprowadzeniu specjalnie przygotowanego koktajlu leczniczego. Mieszanka powstaje na bazie aktywnych wyciągów homeopatycznych, otrzymywanych z wielu surowców organicznych i nieorganicznych - tłumaczy dr Elżbieta Wojciechowska, dermatolog z Centrum Derma-Puls we Wrocławiu.
Proporcje składników i ilość koktajlu dobiera lekarz, uwzględniając indywidualne potrzeby pacjenta i stopień zaawansowania dolegliwości. Ponadto samo ostrzykiwanie, czyli nakłuwanie skóry, pobudza i przyspiesza procesy regeneracyjne. Wprowadzona tą metodą substancja stopniowo rozprzestrzenia się w tkance skórnej zwalczając uporczywy cellulit.
Zaleca się stosowanie mniejszych ilości substancji przy większej częstotliwości przeprowadzania zabiegu. Ostrzykiwanie skóry najlepiej wykonywać zimą lub wczesną wiosną, kiedy nie jesteśmy narażeni na silne promieniowanie słoneczne powodujące przebarwienia.
