Krawcowa była w "ciężkim szoku". Mówi, czego zażądała matka
Maj to miesiąc, który kojarzy się z maturami oraz pierwszą komunią. Pani Bożena, która prowadzi od 28 lat zakład krawiecki, przyznaje, że rodzice dzieci przystępujących do tego ważnego sakramentu często wymagają "cudów na kiju".
04.05.2024 | aktual.: 04.05.2024 14:35
Dzieci przystępujące do pierwszej komunii świętej tradycyjnie pojawią się w kościołach w białych strojach. Nie każda parafia wymaga jednakowych alb. Wówczas, co potwierdza w rozmowie z "Faktem" pani Bożena Brucka, rodzice ośmiolatków potrafią mieć naprawdę zadziwiające pomysły dotyczące stylizacji podopiecznych. - W zeszłym roku byłam w ciężkim szoku. Jedna pani chciała, żeby jej córka miała tren i krótki welonik - wspomina krawcowa z Gdyni.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Tren, welon i bryczka z białymi końmi
Jak przyznaje w wywiadzie udzielonym "Faktowi" Pani Bożena, rodzice dzieci mających przystąpić do komunii, wpadają na naprawdę zaskakujące pomysły. Przywołuje historię pewnej klientki, która odwiedziła jej zakład krawiecki rok temu.
- Chciała, żeby jej córka miała tren i krótki welonik. Tłumaczyłam: jak dziewczynka pójdzie do komunii z trenem, ktoś z tyłu na niego nadepnie, dzieci się poprzewracają. Kobieta stwierdziła, że jej córka musi być wyjątkowa. Żeby wszyscy ją podziwiali, do kościoła miała jechać bryczką z białymi końmi. Takie ludzie mają pomysły - wzdycha krawcowa.
"Ten rok jest wyjątkowy"
Odnosząc się do lat ubiegłych pani Bożena dodaje, że widać jednak pewną zmianę.
- Szczególnie widać biedę. Szyję szatki do kościołów. Ze 100 dzieci, do miary przyszło tylko 40, a reszta ma komunijną albę po kimś. Skoro jest zadbana, czyściutka... Czemu nie? Zdarza się jednak, że niektórzy przychodzą do mnie z szatką do przeróbki w opłakanym stanie, po nie wiadomo ilu dzieciach. Jeśli mam dodatkową na stanie, daję, bo są różne sytuacje w życiu - kontynuuje krawcowa.
Jak podaje "Fakt" w tym roku ceny poszczególnych elementów komunijnego stroju to naprawdę niemały wydatek. Alba dla dziewczynki to koszt ok. 320 zł, chłopca - 290/300 zł. Do tego buty, w niektórych przypadkach rękawiczki, bolerka, wianki, marynarki... Lista zakupów robi się coraz dłuższa, a mówimy tu wyłącznie o strojach dla dzieci.
Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was! Chętnie poznamy wasze historie, podzielcie się nimi z nami i wyślijcie na adres: wszechmocna_to_ja@grupawp.pl
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl