GwiazdyIlona Felicjańska: Jestem szczęśliwa, choć bywają w życiu trudne i bolesne chwile

Ilona Felicjańska: Jestem szczęśliwa, choć bywają w życiu trudne i bolesne chwile

W życiu Ilony Felicjańskiej działo się różnie. W mediach swego czasu było głośno o byłej modelce w związku z jej problemami – w przeszłości spowodowała wypadek, będąc pod wpływem alkoholu. Po pewnym czasie zapewniła, że jest szczęśliwa u boku drugiego męża Paula Montany, jednak ich życie przypomina bardziej rollercoaster.

Ilona Felicjańska borykała się z wieloma problemami.
Ilona Felicjańska borykała się z wieloma problemami.
Źródło zdjęć: © AKPA

Życiorys Ilony Felicjańskiej mógłby posłużyć za scenariusz do filmu. Na początku lutego 2020 roku wyszła za mąż za Paula Montanę, z którym wydawała się początkowo niezwykle szczęśliwa. Jak pokazał czas, para nieustannie kłóciła się i biła, a już po czterech miesiącach zdecydowali się na rozwód. Jednak po chwilowej przerwie Felicjańska ogłosiła, że wrócili do siebie.

Burzliwe losy dawnej modelki

Wiele wskazuje na to, że Ilona Felicjańska ma już dość ciągłych wzlotów i upadków w swoim życiu. Odkąd ogłosiła, że razem z drugim mężem dali sobie kolejną szansę, jej los nieco się ustabilizował. Zwolniła tempo, wprowadziła zdrowy tryb życia i przyznała w mediach społecznościowych, że zaczyna się wyciszać.

Problem alkoholowy Ilony Felicjańskiej był nagłaśniany już w 2010 roku. Publicznie przyznała się wówczas do nałogu i rozpoczęła leczenie. Niestety okres abstynencji trwał bardzo krótko, bo po kilku latach znowu zaczęła zaglądać do kieliszka. Domowe awantury stały się przyczynkiem do podjęcia przez Felicjańską decyzji o udaniu się na odwyk.

Z własnego wyboru trafiła na oddział zamknięty, gdzie ponownie poddała się leczeniu. Co jakiś czas dawna modelka relacjonuje w mediach społecznościowych swoje przemyślenia dotyczące jej obecnego stanu. W jednym z ostatnich wpisów opisała, to co przeszła.

"Wierzę w mądrość życia. Wierzę, ze cokolwiek się w nim dzieje ma swój sens i cel jest po coś, do czegoś ważnego chce nas doprowadzić... Wszystko, co się działo w moim życiu, było po to, żeby doprowadzić mnie do miejsca, w którym teraz jestem. A jestem szczęśliwa, choć bywają w nim trudne i bolesne chwile. Tak, jestem szczęśliwa, bo szczęście to stan świadomości" - napisała.

W dalszej części swojej wypowiedzi Felicjańska zapewniła swoich obserwatorów, że zrobiła ze swoim życiem wiele dobrego i bardzo się z tego cieszy. Przy okazji pochwaliła się, że pomogła także innym osobom. Według niej, życie: "Uczy mnie kim naprawdę jestem, a kim już na pewno nie chcę być. Dziękuję, że JESTEM".

Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!

Chętnie poznamy wasze historie, podzielcie się nimi z nami i wyślijcie na adres: wszechmocna_to_ja@grupawp.pl

Źródło artykułu:WP Kobieta

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (4)