Izrael wprowadził obowiązkową kwarantannę dla obywateli i turystów. Polka mówi o sytuacji
Izrael jest pierwszym państwem na świecie, który wprowadził obowiązkową kwarantannę dla wszystkich przybywających do kraju. Karolina Mints, autorka bloga "Israel friendly", apeluje o rozwagę i zrozumienie obu stron.
Władze Izraela wolą dmuchać na zimne i nie poprzestały na odwołaniu lotów, ale wprowadziły też obowiązkową 14-dniową kwarantannę dla wszystkich przyjezdnych. Wcześniej ten obowiązek obejmował tylko turystów z 5 europejskich krajów, czyli Niemiec, Francji, Hiszpanii, Szwajcarii oraz Austrii. A zakaz wjazdu na terytorium Izraela obowiązywał m.in. Chińczyków, Włochów, obywateli Hongkongu i Macao.
Izrael wprowadził obowiązkową kwarantannę
Teraz każdy, kto chce wjechać na terytorium Izraela, musi przejść kwarantannę, a w dodatku sam sobie ją zorganizować. Obywateli Izraela ten obowiązek dotyczy już od wieczoru 9 marca, cudzoziemców od najbliższego czwartku 12 marca. Każdy turysta ma obowiązek udowodnić, że dysponuje lokalem, gdzie może spędzić okres kwarantanny. Naturalnie nie może być to hotel.
Nowe prawo spowodowało, że wycieczki do Izraela staniały nawet o 50 procent. Sytuację skomentowała Karolina Mints, która prowadzi stronę "Israel Friendly" o tym kraju i jego kulturze, prywatnie jest zaś żoną Izraelczyka. Polka radzi, by przełożyć wszystkie plany wycieczek na późniejszy termin.
"Nie polecam osobiście (niech każdy robi, co uważa za słuszne) przylotu dziś lub jutro tylko po to, by móc się wstrzelić w datę przed kwarantanną. Efektem tej decyzji z pewnością będzie stopniowe wyciszanie połączeń na co najmniej 14 dni, (bo tyle na dzień dzisiejszy będzie działać to rozporządzenie) więc za kilka dni może być problem z powrotem i trzeba będzie organizować specjalne chartery jak to było w przypadku turystów, którzy musli się ewakuować z terenów Autonomii Palestyńskiej ze względu na obecność wirusa w Betlejem" – czytamy.
"Korzystając z okazji, jako osoba zajmująca się turystyką w Izraelu, łączę się w bólu i lęku ze wszystkimi przewodnikami, pilotami, biurami podróży, agentami wycieczek, kierowcami, ale także liniami lotniczymi oraz wszystkimi ludźmi, którzy 'swój chleb codzienny wypiekają w turystyce'. Przed nami trudny czas. Mam nadzieję, że każdy z was znajdzie jakiś sposób, by przetrwać najbliższe miesiące, by potem móc od nowa ze świeżą energią i pasją zapraszać turystów w wasze ukochane miejsca" – pisała Karolina.
Autorka ma również apel do turystów. Prosi o wyrozumiałość i zrozumienie dla wszystkich pracujących przewoźników. "Dla waszych dostawców usług ta sytuacja jest dużo bardziej dramatyczna niż dla pojedynczego turysty. Efekt skali jest tutaj zatrważający. Mam nadzieję, że tymczasowe uziemienie waszych podróżniczych pasji zaostrzy jedynie apetyt, a za kilka miesięcy będziecie mogli wyjechać tam, gdzie zawsze marzyliście" – zaapelowała.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl