Blisko ludzi"Ja zarabiam 1300 zł, on 4000 zł". Gosia ma dość, że mąż wytyka jej zarobki

"Ja zarabiam 1300 zł, on 4000 zł". Gosia ma dość, że mąż wytyka jej zarobki

"Ja zarabiam 1300 zł, on 4000 zł". Gosia ma dość, że mąż wytyka jej zarobki
Źródło zdjęć: © 123RF
19.11.2019 15:58, aktualizacja: 19.11.2019 16:36

Małżeństwo to trudna sztuka, która opiera się na wielu kompromisach. Schody zaczynają się, kiedy w grę wchodzą pieniądze i wyrzuty. Mąż Gosi wypomina jej, że za mało dokłada do rodzinnego budżetu. Kobieta bardzo się stara, ale nie wie już, jak reagować.

Gosia z mężem żyją na dość wysokim poziomie. Oboje zarabiają, ale jej mąż dostaje znacznie większą wypłatę niż ona. Żadne z nich nie odmawia sobie przyjemności, jednak mąż Gosi potrafi wytykać jej kwoty, jakie przeznacza na ubrania czy kosmetyczkę.

Mąż wytyka jej zarobki

"Ja zarabiam ok. 1300 zł, on 4000-5000 zł. Mieszkamy w małym mieście, gdzie o pracę trudno, więc cieszę się, że ją mam. Mąż pracuje w branży IT, zdalnie, więc miejsce zamieszkania mu nie przeszkadza. Od pewnego czasu wypomina mi, że za dużo wydaję, że co chwilę kupuję coś sobie i że 'wydaję jego pieniądze, a sama mało dokładam'. Jest mi przykro, bo według mnie kasa w małżeństwie jest wspólna i powinniśmy się oboje wspierać. Tylko że ja mu nigdy nie wypomniałam, nigdy nie wspomniałam, że mieszkanie, w którym żyjemy, kupiłam ja (a właściwie moi rodzice). Już nie wiem co mam robić" – napisała na forum WP Kafeteria.

Ten wpis podzielił użytkowników forum na dwa obozy. Jedni uważają, że kobieta wydaje pieniądze na "pierdoły", a drudzy, że mąż nie ma prawa do wytykania żonie wydatków. "Nie reaguj. Olewanie jest lepsze od awantury. Nigdy pod żadnym pozorem nie odpowiadaj na jego uwagi" – poradził internauta.

"Twój mąż jest niewychowany. Ważne, że pracujesz. Ja mam do swojej takie same pretensje, z tym że moja zarabia 0 zł. Gdyby zarabiała to twoje 1400 zł, byłoby okej. Ważne, że w ogóle pracujesz, kobietom jest trudniej znaleźć lepiej płatną pracę, a z jego zarobkami macie naprawdę kawałek grosza" – odpowiedział użytkownik.

"W końcu wbij mu do głowy cenę mieszkania i spytaj, jak długo musiałby odkładać, żeby 200 tys. uzbierać, a przy tym ubrać się, wyżywić siebie i ciebie itd. Głupie jego gadanie. Nie daj sobie na głowę wchodzić, bo kredyt to by spłacał do emerytury" – zaprotestowała użytkowniczka forum. "Wspieraniem nazywasz wydawanie kasy na bzdety?" – zapytał inny forumowicz.

A wy co myślicie? Mąż ma prawo wytykać żonie wydatki?

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Źródło artykułu:WP Kobieta
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (360)
Zobacz także