Jak pielęgnować cerę przed ślubem?
Do ślubu pozostało kilka miesięcy, a twoją twarz „zdobią” krostki, pajączki bądź przebarwienia? To najlepszy moment na to, aby wprowadzić w życie dobrze przemyślaną strategię pielęgnacyjną. Musi być dopasowana do potrzeb skóry i sumiennie przestrzegana aż do dnia ceremonii, jeśli chcesz zachwycać weselnych gości gładką i promienną cerą.
Do ślubu pozostało kilka miesięcy, a twoją twarz „zdobią” krostki, pajączki bądź przebarwienia? To najlepszy moment na to, aby wprowadzić w życie dobrze przemyślaną strategię pielęgnacyjną. Musi być dopasowana do potrzeb skóry i sumiennie przestrzegana aż do dnia ceremonii, jeśli chcesz zachwycać weselnych gości gładką i promienną cerą.
Wygląd skóry jest zwierciadłem, które zdradza wszelkie nasze zaniedbania. Pomijanie demakijażu, mechaniczne wyciskanie ropnych krostek, przemywanie twarzy tonikiem na bazie alkoholu – to tylko kilka z największych błędów pielęgnacyjnych, jakie popełniamy. Może się wydawać, że pozostawienie makijażu na noc raz na jakiś czas nie wpłynie negatywnie na stan skóry, jednak skutki szkodliwych nawyków kumulują się i prowadzą do tego, co nazywamy problematyczną cerą.
Pojawiają się przebarwienia, rozszerzone naczynka, zaskórniki, zapalne krostki. To, ile czasu potrzeba na pozbycie się ich, zależy od stopnia nasilenia problemu. Im defekt jest bardziej uciążliwy, tym dłuższej terapii będzie wymagać. Zwykle jednak wystarczy 5-6 miesięcy, aby znacząco poprawić wygląd cery. Od czego zacząć?
Pół roku do ślubu
Przede wszystkim oceń, czy z widocznymi niedoskonałościami poradzisz sobie sama. Nawet najlepsze kosmetyki mogą okazać się nieskuteczne np. przy trądziku. Wybierz się więc do dermatologa, który – w razie konieczności – zaleci odpowiednią terapię, np. retinoidami, i zasugeruje zabiegi pomocne w walce z wypryskami, np. peelingi chemiczne. Rozpoczynanie takiej kuracji jest ryzykowne, gdy do ślubu pozostało mniej niż pół roku.
O poddaniu się profesjonalnym zabiegom warto pomyśleć także wtedy, gdy zależy ci na pozbyciu się zaskórników, rozjaśnieniu przebarwień, zwężeniu naczynek czy po prostu na nawilżeniu i rozświetleniu cery. Zwykle gabinet należy odwiedzić co najmniej kilka razy, aby zobaczyć efekty.
Mając odpowiedni zapas czasu, będziesz pewna, że zdążysz z przeprowadzeniem całej terapii i... ze złagodzeniem ewentualnych skutków ubocznych. Do dyspozycji masz m.in. mikrodermabrazję, peelingi chemiczne i ziołowe, mezoterapię, peeling kawitacyjny, Cosmelan (w przypadku przebarwień) czy zabiegi laserowe. Jeśli stan twojej cery nie budzi większych zastrzeżeń, możesz zdecydować się na serię nawilżających maseczek.
Pół roku przed ślubem to dobry moment na to, żeby przyglądnąć się swoim nawykom pielęgnacyjnym i zrobić porządek w kosmetyczce. Oczyszczanie i nawilżanie: bez tych dwóch zabiegów nie można mówić o prawidłowej pielęgnacji. Dobierz więc odpowiedni do typu cery preparat myjący i krem nawilżający (na dzień koniecznie z filtrem!).
Podstawową pielęgnację uzupełnij wykonywanym raz w tygodniu peelingiem i maseczką, a w razie konieczności również kosmetykami obkurczającymi naczynka (np. IsisPharma, Ruboril Expert M, ok. 70 zł/30 ml) lub likwidującymi niedoskonałości (np. Benzacne, ok. 12 zł/30 g). Możesz także pokusić się o przeprowadzenie kuracji z zastosowaniem serum (np. Dermedic, Hydrain 3 Hialuro, ok. 40 zł/30 ml) lub kremów z kwasami (np. Avene, Triacneal, ok. 50 zł/30 ml). Pamiętaj jednak o tym, że kosmetyki z kwasami zwiększają wrażliwość skóry na słońce, przestrzegaj więc zaleceń dotyczących ich stosowania.
Przyjrzyj się także temu, co znajduje się na... talerzu. Swój codzienny jadłospis powinnaś zmodyfikować nie tylko wtedy, gdy zależy ci na zrzuceniu przed ślubem kilku zbędnych kilogramów. Zmiany w diecie są istotne także z punktu widzenia skóry. Kosztowne zabiegi i kosmetyki nie przyniosą efektów, jeśli zbyt często spożywasz tłuste i słodkie przekąski czy fast foody.
Cerę należy oczyszczać nie tylko z zewnątrz, ale przede wszystkim – od środka. Już na kilka miesięcy przed ceremonią wyeliminuj niezdrowe potrawy. Sięgaj po warzywa (w każdej ilości), ryby, kiełki, nasiona dyni i słonecznika, pieczywo pełnoziarniste. Pragnienie gaś wodą mineralną i zieloną herbatą. Dietę możesz uzupełnić olejem z wiesiołka lub ogórecznika: są one bogate w kwas gamma-linolenowy, niezbędny dla zdrowia skóry.
Miesiąc do ślubu
Jeśli przestrzegałaś zaleceń dotyczących diety i pielęgnacji, na miesiąc przed ślubem twoja cera powinna wyglądać znacznie lepiej niż na początku kuracji. Kontynuuj stosowanie sprawdzonych kosmetyków. Najgorsze, co możesz teraz zrobić, to testować nowe preparaty, szczególnie gdy twoja cera jest wrażliwa i kapryśna. Zapomnij więc o jakichkolwiek eksperymentach, ponieważ na usunięcie ich negatywnych skutków może już zabraknąć czasu.
Już za późno na wprowadzanie kremów z kwasami, retinoidów czy poddawanie się po raz pierwszy profesjonalnym zabiegom złuszczającym. Jeśli więc nie podjęłaś się takiej terapii wcześniej, poczekaj z jej rozpoczęciem na czas po ślubie. Teraz możesz zdecydować się na maseczkę nawilżającą, zapytaj jednak kosmetyczki, co znajduje się w jej składzie – w przypadku cery tłustej lepiej unikać wszelkich substancji, które mogą zapychać pory.
Już teraz możesz wybrać się na próbny makijaż. Warto sprawdzić, czy używane przez makijażystkę kosmetyki nie spowodują podrażnień czy wysypu krostek.
Kilka dni przed ślubem
W dalszym ciągu sięgaj po sprawdzone preparaty, szczególnie te nawilżające – przesuszona cera nie prezentuje się dobrze na zdjęciach, nawet w starannym makijażu. Wykonaj dokładny peeling twarzy i zaaplikuj nawilżającą maseczkę. Nie ulegaj pokusie wyciskania krostek czy zaskórników.
Pilnuj też... swoich rąk. Często nie zdajemy sobie sprawy z tego, jak wiele wyprysków jest efektem dotykania twarzy dłońmi. Wystarczy zapomnieć się na chwilę, podeprzeć brodę ręką, aby kolejny dzień powitać z nowymi niespodziankami. Z dala od skóry trzymaj też telefon komórkowy, który – podobnie jak dłonie – jest siedliskiem bakterii.
Na kilka dni przed ślubem warto wybrać się na regulację brwi, przedłużanie rzęs – jeśli zdecydowałaś się na taki zabieg – oraz na usunięcie wąsika woskiem. Do tej pory pozbywałaś się włosków nad wargą inną metodą? W takim przypadku nie ryzykuj i nie testuj wosku po raz pierwszy. Wrażliwa skóra może ulec podrażnieniu.
Dzień przed ślubem
Wieczór przed ślubem poświęć na niespieszną pielęgnację. Zrób dokładny demakijaż, wykonaj peeling, rozprowadź maseczkę. Po jej zmyciu wklep nawilżający krem, jeśli na skórze pojawiła się niechciana krostka, nałóż na nią punktowy preparat (taki, który już wcześniej testowałaś – żadne nowości nie są wskazane).
Najcenniejszym kosmetykiem na dzień przed ceremonią jest... sen. W miarę możliwości postaraj się zrelaksować: stres pobudza pracę gruczołów łojowych, czego efektem będzie błyszczenie się cery i zapchanie porów.
(map/bb), kobieta.wp.pl