Jej ciało nie chciało przestać rosnąć. Z tym się teraz boryka

Rumeysa Gelgi trafiła do "Księgi rekordów Guinnessa" jako najwyższa kobieta na świecie. U mierzącej 215 cm Turczynki zdiagnozowano rzadki zespół Weavera. Mimo że nie jest jej łatwo, coraz częściej udziela się w mediach. Ma w tym ukryty cel.

Rumeysa Gelgi otwarcie opowiada o problemach związanych z rekordowym wzrostem
Rumeysa Gelgi otwarcie opowiada o problemach związanych z rekordowym wzrostem
Źródło zdjęć: © Instagram | rumeysagelgi

Wielu marzy o tym, by jego nazwisko zostało zapisane w "Księdze rekordów Guinnessa". Młoda Turczynce to się udało, choć za swój "wyczyn" każdego dnia płaci wysoką cenę. Rumeysa Gelgi jest najwyższą żyjącą kobietą na świecie. Króluje też w innych kategoriach, jak np. największa dłoń czy najdłuższe palce.

Jej ciało nie chciało przestać rosnąć

26-latka z wykształcenia jest prawniczką i programistką, jednak to właśnie wymiarom swojego ciała zawdzięcza największą rozpoznawalność. We wczesnym dzieciństwie zdiagnozowano u niej bardzo rzadko występujący zespół Weavera, który wiąże się m.in. z przyspieszonym wzrostem i dysmorfią twarzy.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Rumeysa ma 215 cm wzrostu, a z tego powodu nie mieści się w zwykłym samochodzie osobowym. Gdy kilka miesięcy temu udała się w pierwszą podróż samolotem, konieczne było zdemontowanie aż sześciu foteli. W sklepach nie są dostępne ubrania w jej rozmiarze, a gdy gdziekolwiek wchodzi - musi się mocno schylić, aby nie uderzyć głową we framugę.

O swoich doświadczeniach opowiedziała w rozmowie z australijskim serwisem 7Life. Przyznała też, że gdyby nie przyjmowane leki, zapewne byłaby jeszcze wyższa.

- Uznanie mojego wzrostu za rekordowy było dla mnie bardzo ważne. Przez lata ludzie uważali go za moją wadę, a ja pokazałam im, że ostatecznie może być czymś pozytywnym - wyznała.

Nie chcieli jej znać. Dziś robi karierę na świecie

Turczynka przyznała, że gdyby nie wsparcie rodziców i nauczycieli, byłoby jej jeszcze trudniej. Ze względu na nietypowy wygląd odstraszała rówieśników i nikt nie chciał się z nią przyjaźnić.

Na co musi uważać dzisiaj? Gelgi nie mieści się w większości samochodów, więc jeśli chce podróżować, w grę wchodzą jedynie większe vany. Gdy kupuje w sklepie sukienkę, ta może posłużyć co najwyżej jako top. Nie może też korzystać z tego, co oferują tradycyjne salony meblowe. Łóżka, krzesła czy stoły muszą zostać wykonane na zamówienie.

- Chcę edukować ludzi na temat wad wrodzonych. Moja jest tak rzadka, że wielu lekarzy nawet nie wie o jej istnieniu. Liczę też na to, że ludzie zmienią swoje nastawienie i przestaną oceniać innych po wyglądzie - tłumaczy swoją medialną aktywność.

Rumeysa Gelgi regularnie pojawia się w mediach, a jej profil na Instagramie obserwuje niemal 40 tys. osób.

Zapraszamy na grupę FB - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (5)