Bo chciała być najchudsza
Francati na co dzień mieszka w Nowym Jorku. Jej problemy zaczęły się w podstawówce. Sama przyznaje, że wszystko zaczęło się od głupich ambicji, by być popularną w szkole.
- Chciałam być taka jak inne „śliczne dziewczyny”. Nie miałam sportowej sylwetki, nie brałam udziału w żadnych zawodach. Dla mnie jedynym sportem było odchudzanie. Miałam zamiar być w nim najlepsza. Chciałam być najchudsza – wspomina.
Sarah w niecałe dwa lata straciła ponad 20 kilogramów i niemal zagłodziła się na śmierć. Potrafiła codziennie pływać godzinami w basenie, aż do momentu, kiedy nie miała już nawet siły wyjść z wody po drabince.
Kiedy trafiła do szpitala, ważyła zaledwie 36 kg.