Pogrzeb Jadwigi Barańskiej. Jest data i niecodzienna decyzja rodziny

Jadwiga Barańska zmarła 24 października, o czym poinformował jej mąż, Jerzy Antczak. Wielu fanów aktorki spekulowało na temat pochówku - w końcu od lat mieszkała w Los Angeles. Reżyser zdradził szczegóły pogrzebu.

Jadwiga Barańska i Jerzy Antczak
Jadwiga Barańska i Jerzy Antczak
Źródło zdjęć: © AKPA

03.11.2024 | aktual.: 03.11.2024 11:42

"Prosimy Boga, aby przywrócił ci zdrowie, bo niczego więcej nam w życiu nie potrzeba. Błagamy, bierz lekarstwa i nie odmawiaj wizyt w szpitalu, uważając to za bezcelowe" - pisał na Facebooku mąż Jadwigi Barańskiej. To właśnie on podjął decyzję o tym, gdzie gwiazda "Nocy i dni" zostanie pochowana. Jerzy Antczak zdecydował się aż na dwie ceremonie pogrzebowe.

Pogrzeb Jadwigi Barańskiej

Informacja o śmierci Jadwigi Barańskiej dla wielu jej fanów była prawdziwym ciosem. Wciąż chętnie wracamy pamięcią do jej kultowych ról, m.in. w filmie "Noce i dnie". To właśnie udział w tej produkcji zagwarantował jej status prawdziwej gwiazdy. Prywatnie aktorka również była spełniona. W 1956 r. wyszła za Jerzego Antczaka, z którym doczekała się syna Mikołaja. Para kilkanaście lat później wyemigrowała do Stanów Zjednoczonych, gdzie artystka zmarła.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Mąż aktorki za pośrednictwem mediów społecznościowych poinformował fanów o szczegółach jej pogrzebu.

"Pogrzeb mojej Jadzi będzie w dwóch odsłonach. 13 listopada o godzinie 3:30 msza święta, 20 listopada 3:30 oddanie jej prochów ziemi".

Antczak nie ukrywał, że planuje także zorganizować uroczystość w Polsce.

"Będą dwa pogrzeby, ten w miejscu Jadzi i mojego zamieszkania, to jest Los Angeles, i ten drugi w Polsce. Chcemy z Mikołajem przywieźć do kraju prochy Jadzi, aby spoczęła na zawsze w kraju, który jest jej i moją ojczyzną. Pragniemy, aby pogrzeb w Polsce odbył się 21 października 2025 roku, w dniu urodzin Jadzi. Proszę was, wysyłajcie mi dobre wibracje, abym dotrwał do tego dnia" - pisał reżyser kilka dni temu.

Jadwiga Barańska od dawna ciężko chorowała

Jerzy Antczak regularnie publikował na Facebooku informacje na temat stanu zdrowia swojej żony. Jadwiga Barańska miała zmagać się z pogarszającym wzrokiem spowodowanymi chorobą rogówki lewego, a później też prawego oka, co wywołało u niej również stany depresyjne.

Na domiar złego na początku 2024 r. aktorka doznała pęknięcia biodra. Lekarze, ze względu na wiek artystki, nie chcieli się podjąć operacji, co utrudniało proces rekonwalescencji. Jak w jednym z postów zdradził jej mąż, aktorka doznała niedowładu prawej nogi, czym całkowicie się załamała.

"Odmawia obecności pielęgniarki, przyjmowania lekarstw oraz jedzenia. Najgorsze są jej decyzje odmowy wizyty w szpitalu, aby dokonać prześwietlenia. (...) Na moje i Mikołaja błagania odpowiedziała nieoczekiwanie: Nie walczcie ze mną i pozwólcie mi odejść posłuszna decyzji hinduskiego przesłania. Ani dłużej, ani krócej, tylko tyle, ile przeznaczył Bóg!" - przekazał Jerzy Antczak.

Gdy w końcu zgodziła się na wizytę u lekarza, okazało się, że sytuacja z biodrem nieco się poprawiła.

"W drodze powrotnej z Jadzi opadła apatia i czarne myśli. Nieoczekiwanie powiedziała: Nie poddam się tak łatwo, będę walczyć do upadłego".
Jadwiga Barańska i Jerzy Antczak
Jadwiga Barańska i Jerzy Antczak© AKPA | AKPA

Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

© Materiały WP
Źródło artykułu:WP Kobieta
jadwiga barańskaJerzy Antczakpogrzeb
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (5)