Jest ratownikiem medycznym. Radzi zrobić to przed śmiercią
Przy okazji uroczystości Wszystkich Świętych, Janek Świtała - ratownik medyczny, podpisujący się na Instagramie jako yanek43, poruszył wątek rozmowy z najbliższymi o tym, czego życzymy sobie po śmierci.
02.11.2022 | aktual.: 02.11.2022 20:42
Rozmowy o śmierci, szczególnie w przypadku najbliższych są trudne. Większość osób stara się zabezpieczyć rodziny na wypadek swojej śmierci, spisując testament czy notarialnie dzieląc majątek.
Niewiele osób jednak porusza z najbliższymi temat tego, co zrobić po ich śmierci. Wiele osób nie pyta o podstawowe sprawy, takie jak to, czy ktoś woli kremację czy zwykłą trumnę, pogrzeb świecki czy kościelny. A pewne osoby, szczególnie starsze, potrafią mieć w szafie przygotowane ubrania specjalnie do trumny. O tym, że mimo młodego wieku, warto zastanowić się nad swoimi oczekiwaniami i porozmawiać o tym, co rodzina ma zrobić, gdy przyjdzie moment ostateczny, pisze na swoim profilu na Instagramie ratownik medyczny.
Zobacz także
Ratownik medyczny o tym, co warto zrobić przed śmiercią
Janek Świtała prowadzi na Instagramie profil, na którym dzieli się z obserwatorami fragmentami swojej pracy. Często pewne sytuacje opisuje z dużym poczuciem humoru. Tak było w przypadku jednego z najnowszych postów, w którym poruszył temat trudnych rozmów z bliskimi o śmierci. Jego zdaniem warto jasno przekazać, jakie mamy oczekiwania wobec tego, co rodzina ma zrobić po naszej śmierci. Dobrze znać także wymagania innych.
"Jakbym kiedyś umarł, to szerujcie moje śmieszne zdjęcia, zamiast kwiatów kupcie karmę bezpańskim psom i kotom a moje książki oddajcie lokalnej bibliotece" - zaczął post mężczyzna.
"(...)Zarówno w SORze jak i ZRM, bywamy świadkami tego, jak nagle kończy się ludzkie życie. Nie chcę rozpisywać się o żałobie, psychologii i medycynie końca życia. Wolałbym zachęcić Was do rozmowy z bliskimi, o tym, czego sobie życzą gdy wskazówka zegara będzie wybijać ich ostatnie sekundy" - napisał i szczegółowo przedstawił swoje oczekiwania.
"Dla wielu z Was takie rozmowy mogą wydawać się za trudne lub wręcz przeciwnie, "trywialne", bo jak to tak wybierać się na drugą stronę kiedy wszystko gra. Niestety, koniec życia zdarza się czasami "nagle" i wśród tych wszystkich trudnych chwil i ciężkich emocji, nie ma co dokładać sobie awantur pomiędzy bliskimi - podsumował.
Lawina komentarzy
Pod postem pojawiło się wiele komentarzy, w których obserwatorzy przyznawali rację autorowi. "Ze swojej strony dodam tylko: piszcie testamenty - od tego się nie umiera. Nie róbcie problemów tym, którzy zostają, zwłaszcza teraz gdy tyle osób żyje w nieformalnych związkach, patchworkowych rodzinach" - można przeczytać pod wpisem.
"Temat bardzo potrzebny, dziękuję. (...) Odkąd "robię" wolontariat w DPS, też zaczęłam się nad tym tematem pochylać i zastanawiać", "Mam 23 lata i moi bliscy wiedzą że na pogrzebie mają być w różowych sukienkach, faceci też. Pośmieje się z góry" - komentowali.
Zobacz także: "Mam do pani zadzwonić, jak mama umrze"
Zapraszamy na grupę FB - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl