Jest oburzony zachowaniem matek w samolocie. "Tam nie ma powietrza"

"Praktyki w lataniu nauczyły mnie, aby patrzeć na te matki, czy one nadal mają to dziecko" - relacjonuje Bartek, steward szwajcarskich linii lotniczych. Okazuje się, że niektórzy rodzice potrafią zostawiać swoje dzieci w przedziwnych miejscach.

W dzisiejszych czasach, gdy podróże lotnicze stały się rutyną dla wielu osób, zdawać by się mogło, że niewiele może nas już zaskoczyć. Jednak historia opowiedziana przez polskiego stewarda pracującego dla szwajcarskich linii lotniczych Swiss zaskoczyła nawet najbardziej doświadczonych podróżników.

Bartek, bo tak ma na imię steward, podzielił się na TikToku szokującymi sytuacjami, z którymi musi mierzyć się na co dzień podczas lotów. Jedna z nich w szczególności wywołała falę oburzenia i niedowierzanie.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Bartek nie krył zaskoczenia i oburzenia tym, co niektóre matki potrafią zrobić ze swoimi dziećmi na pokładzie samolotu. "Aż ciężko mi o tym mówić" - wyznał. Zgodnie z regulaminem dzieci do drugiego roku życia powinny podróżować na kolanach matki.

"Praktyki w lataniu nauczyły mnie, aby patrzeć na te matki, czy one nadal mają to dziecko. Często zdarza się, że ta matka śpi sobie, a dziecka nie ma. Gdzie to dziecko może być?" - relacjonował steward.

Okazuje się, że niektóre z nich decydują się na umieszczanie swoich maluchów w luku bagażowym znajdującym się nad siedzeniami pasażerów. Choć może to brzmieć jak ponury żart, niestety jest to prawdziwa historia, którą Bartek musiał wielokrotnie oglądać na własne oczy.

"Zdarzyło się to i to nie jeden raz, nie dwa, ale wiele" - podkreślił na nagraniu.

Zaznaczył, że umieszczanie dziecka w schowku na bagaż jest skrajnie nieodpowiedzialne i może prowadzić do tragicznych konsekwencji. "Tam nie ma dostępu powietrza" - zaapelował. Dodał też, że czasem dzieci są kładzione na podłodze albo między siedzeniami.

Wideo opublikowane przez stewarda na TikToku szybko zdobyło popularność, a reakcje internautów były jednoznaczne – oburzenie i szok.

"Pierwsze słyszę, jak można zamknąć w miejscu na bagaż… obsługa nawet by na to nie pozwoliła" - napisała jedna z internautek.

"No właśnie! Ale często jest tak, że jak jest lot nocny, to jest ciemno i się nie widzi tego, co ludzie robią. Dlatego opowiadam, że często zwracam na to uwagę" - odpisał steward.

"Rodzice roku" - podsumowała kolejna widzka. "Dobrze, że w ogóle biorą ze sobą, przecież można zostawić w skrytce na lotnisku i odebrać po wakacjach" - ironizowała inna.

Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was! Chętnie poznamy wasze historie, podzielcie się nimi z nami i wyślijcie na adres: wszechmocna_to_ja@grupawp.pl