Jest terapeutką seksualną. Mówi, czego nigdy nie robi przed zbliżeniem

Kalendarz zbliżeń sposobem na namiętność? (zdjęcie ilustracyjne)
Kalendarz zbliżeń sposobem na namiętność? (zdjęcie ilustracyjne)
Źródło zdjęć: © Adobe Stock

10.11.2023 20:59, aktual.: 17.01.2024 14:08

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Jak znaleźć czas na seks będąc ciągle w biegu? Terapeutka seksualna dr Aline Zoldbrod mówi, co zadziałało u niej. To rada, którą poleca każdej parze, która ma już etap pierwszego zauroczenia za sobą.

Planowanie seksu zamiast czekania, aż nastąpi spontanicznie, może wydawać się nieromantyczne, ale jest to narzędzie, z którego korzystają nawet seksuolodzy. Doktor Aline Zoldbrod od lat stosuje harmonogram zbliżeń seksualnych. Jak twierdzi, wiąże się z tym wiele korzyści. Jedna z nich jest szczególnie zaskakująca.

Planuje seks w kalendarzu

Jak twierdzi ekspertka od seksualności, kluczem jest, aby nie tylko znaleźć czas i miejsce na seks, ale także przestrzeń, w której oboje partnerzy są emocjonalnie gotowi i zainteresowani zbliżeniem.

- Technika, którą zawsze stosowałam w moich związkach (podczas małżeństwa z moim zmarłym mężem oraz w moim obecnym związku) i którą polecam klientom, polega na stworzeniu harmonogramu, w którym seks staje się priorytetem - mówi doktor Aline Zoldbrod, psychoterapeutka i doradca w dziedzinie seksualności.

Życie w pośpiechu nie sprzyja tworzeniu romantycznej atmosfery. - Praca, obowiązki, media społecznościowe... - Rozpraszaczy uwagi jest bardzo wiele. Czas, który jest "niezaplanowany", zostaje zmarnowany - wyjaśnia Zoldbrod.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Odmawiała kolacji znajomym, by kochać się z mężem

Ekspertka podkreśla, że planowanie czasu na seks nie oznacza to, że takie zbliżenie musi być nudne.

- Możesz się zastanawiać: "Kto tak robi? Przecież nikt w telewizji ani w filmach tego nie planuje!". Pamiętaj jednak, że większość romantycznych sytuacji, które widzimy w mediach, ukazuje ludzi na pierwszym etapie związku, kiedy pożądanie jest największe. To etap, w którym nikt nie musi planować seksu, ponieważ on po prostu się przytrafia tłumaczy Aline Zoldbrod. - Nie możesz liczyć na to, że będzie trwało wiecznie - dodaje.

Dodaje, że planowanie zbliżeń sprawia, że możemy się do nich lepiej przygotować, np. unikając ciężkich posiłków.

- Jeśli zaplanujesz seks, prawdopodobnie zorganizujesz swoje życie bardziej świadomie - namawia ekspertka. - Niewielu z nas naprawdę ma ochotę na seks po obfitym posiłku i kilku drinkach. Zazwyczaj chcemy wtedy po prostu iść spać. Niektórzy z nas mogą nawet cierpieć na lekką niestrawność - tłumaczy.

- Kiedy moje dzieci były małe, moi przyjaciele czasem mówili mi, że jestem aspołeczna. A ja po prostu unikałam wyjścia z nimi wieczorami w weekendy, w których chcieliśmy uprawiać seks. Wolałam zjeść na szybko coś lekkiego i położyć dzieci spać. To sprawiło, że mogliśmy mieć taki seks, jaki sobie wymarzyliśmy. Świadomy, spokojny i z rozkoszną grą wstępną.

Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!

Źródło artykułu:WP Kobieta
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (115)
Zobacz także