GwiazdyJoanna Moro chciała poprawić swój wygląd. Skończyło się niefortunnie

Joanna Moro chciała poprawić swój wygląd. Skończyło się niefortunnie

Joanna Moro opowiedziała o pewnym doświadczeniu, które z pewnością na długo pozostanie w jej pamięci. "Już dojeżdżając do domu, totalnie się wypłakałam" - zwierza się w dramatycznej relacji na Instagramie.

Joanna Moro nie miała ostatnio szczęścia (AKPA i Instagram)
Joanna Moro nie miała ostatnio szczęścia (AKPA i Instagram)

22.12.2021 19:23

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Joanna Moro podzieliła się ze swoimi obserwatorami nieco bolesnym doświadczeniem. Zamieściła dokładną relację, z której jasno wynika, że aktorka wymęczyła swój organizm do granic możliwości.

Dramatyczna relacja Joanny Moro

"Normalnie było takie dygotanie, takie oddechy, boże naprawdę. Drżenie mięśni, spięcie, ciężko było uspokoić oddech. Wymiotować mi się chciało, nie wiem dlaczego, tak niedobrze mi było. Już dojeżdżając do domu, totalnie się wypłakałam. Tak się popłakałam, jakby wszystkie demony, jakieś takie lęki, stresy ze mnie zeszły" - opisała w emocjach na Instagramie.

Relacja Joanny Moro (Instagram)
Relacja Joanny Moro (Instagram)

Co byłą przyczyną tak silnej reakcji organizmu? Moro wyjaśnia, że jej pasja i chęć osiągnięcia "działania odmładzającego" przyczyniły się do tak bolesnych skutków ubocznych: "Niby lightowo dziś podeszłam do morsowania, ale po, tak mnie przetrzepało, że sama się dziwię. Nie chciałam dziś na maksa się wychładzać. (...) Zanurzałam dziś tylko twarz w wodzie dla działania odmładzającego".

Relacja Joanny Moro (Instagram)
Relacja Joanny Moro (Instagram)

Źródło sił witalnych?

Aktorka niejednokrotnie podkreślała, że morsowanie praktykuje przez cały rok i to właśnie dzięki niemu zawdzięcza swoje siły witalne. - Zimna woda dodaje mi wigoru, gdy np. boli mnie głowa i wykąpię się w tak zimnej wodzie, to od razu lepiej się czuję. Następuje szybka regeneracja - mówiła przeszłości w rozmowie z Plejadą.

A jak Moro czuje się teraz? "Jest już dobrze. Widzicie mnie w pełnej krasie, normalny wzrok itd., ale jak wracałam dzisiaj do domu, to było naprawdę apogeum. Jestem ciekawa, czy ktoś z moich morsów coś takiego miał" - zastanawia się w relacji na Instagramie.

Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was! Chętnie poznamy wasze historie, podzielcie się nimi z nami i wyślijcie na adres: wszechmocna_to_ja@grupawp.pl

Komentarze (11)