Blisko ludziJoanna Racewicz wiele przeszła. Mówi, jaką radę dostała od babci

Joanna Racewicz wiele przeszła. Mówi, jaką radę dostała od babci

Joanna Racewicz
Joanna Racewicz
Źródło zdjęć: © ONS.pl
24.07.2020 13:55, aktualizacja: 01.03.2022 13:37

Joanna Racewicz dziesięć lat temu straciła w katastrofie męża. Dziś wspomina na Instagramie zmarłą babcię. We wzruszających słowach mówi, jaką radę dała jej ukochana osoba i to samo przekazuje swoim fanom. Po trudnych przejściach wreszcie czuje się szczęśliwa.

"Szczęście jest jak motyl. Próbujesz złapać - ucieknie, odleci. Dopiero kiedy poczekasz i dasz mu szansę - przyjdzie i powie: jestem". Te piękne słowa zamieściła na Instagramie Joanna Racewicz. Obok cytatu swojej "Bu", czyli babci dziennikarka zamieściła wzruszające wspomnienie. Co napisała?

Joanna Racewicz wspomina babcię

Joanna Racewicz dziesięć lat temu straciła ukochanego męża. Paweł Janeczek był porucznikiem Biura Ochrony Rządu. Został oddelegowany do feralnego lotu do Smoleńska 10 kwietnia 2010 roku. Miał pilnować bezpieczeństwa prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Wraz z nim i pozostałymi 94 osobami zginął w katastrofie podchodzącego do lądowania Tupolewa. Joanna Racewicz została sama z 2-letnim wówczas Igorem.

Dziennikarka kolejny raz musiała zmierzyć się ze stratą ukochanej osoby, kiedy zmarła jej babcia. Teraz we wzruszających słowach wspomina ją na Instargamie, mówiąc, jaką dała jej radę.

"Szczęście jest jak motyl. Próbujesz złapać - ucieknie, odleci. Dopiero kiedy poczekasz i dasz mu szansę - przyjdzie i powie: jestem. Tak powtarzała moja Bu. Taką Ją zapamiętam. Uśmiecham się do wspomnień o Niej. Dziękuję, że była. Mówiła, żeby nie płakać. Bo w życiu najważniejsze jest życie. Wszystko, czego doświadczyłaś, doświadczyłeś. I lepiej docenić błąd, niż rozpaczać nad zaniechaniem" - napisała Racewicz. Dziennikarka radzi też swoim fanom, aby sami skorzystali z rady jej babci: "Bądźcie szczęśliwi. Tu i teraz" - zachęciła.

"Cudowna, mądra, kochana", "To na dzisiaj moja dewiza", "Coś pięknego", "Mądre słowa" - piszą w komentarzach obserwatorzy Joanny Racewicz. Niektórzy zdecydowali się także podzielić osobistymi historiami, nawiązującymi do doświadczeń dziennikarki. Taka relacja z fanami to rzadkość.

Źródło artykułu:WP Kobieta
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (14)
Zobacz także