John F. Kennedy Jr. i Carolyn Bessette. Dziś mija 21 lat od ich tragicznej śmierci
"Carolyn nie żyła w cieniu Johna. Była mu równa" – powiedziała asystentka zmarłego w dramatycznych okolicznościach syna prezydenta USA. JFK Jr i Bessette tworzyli partnerski związek i gdyby nie wypadek, mogliby być pierwszą parą Ameryki.
16.07.2020 10:13
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
16 lipca 1999 r. Media na całym świecie podają, że John F. Kennedy Jr. wraz z żoną Carolyn Bessette zginęli w katastrofie lotniczej. Samolot runął do oceanu. Ich śmierć wstrząsnęła Ameryką – byli piękni i młodzi, do tego szaleńczo w sobie zakochani. Mimo upływu lat wciąż wspomina się ich relację, a magazyny modowe zachwalają ponadczasowy styl Carolyn.
John F. Kennedy Jr. i Carolyn Bessette-Kennedy
Para poznała się na początku lat 90. Jedni twierdzą, że ich drogi przecięły się, gdy oboje biegali po Central Parku, inni, że pierwszy raz rozmawiali na jakiejś imprezie. Bez względu na to, syn JFK kompletnie oszalał na punkcie pięknej blondynki. Przyjaciel pary opowiadał, że początkowo Carolyn nie chciała spotykać się z Johnem. Kilkakrotnie dała mu kosza. – Nie sądziła, że on traktuje ją poważnie. Z kolei John nie mógł uwierzyć, że go odrzuciła. To się wcześniej nie zdarzało – zdradził.
Kennedy nie poddał się jednak tak łatwo i odwiedzał showroom Calvina Kleina, w którym pracowała Bessette. – Chodził tam pod byle pretekstem – opowiadał znajomy małżeństwa. W końcu Carolyn straciła dla niego głowę. Osobista asystentka Johna, Rosemarie Terenzio, podkreślała, że kobieta szybko stała się jedną z najważniejszych osób w jego życiu. "Za każdym razem, gdy dzwoniła do biura, natychmiast odbierał telefon" – pisała w poświęconej mu książce. "W moim odczuciu, John był szczęśliwszy, gdy Carolyn stała obok" –dodała.
Związek pary nie należał jednak do łatwych. Spokój Carolyn burzyło ogromne zainteresowanie mediów. Paparazzi nie dawali im spokoju. Partnerkę Johna bardzo ta medialna ciekawość denerwowała. Kłóciła się o to z ukochanym. – Carolyn, wbrew temu, co pisano, nigdy nie żyła w cieniu Johna. Była mu równa – podkreśliła Terenzio. Mimo problemów zakochani potrafili ze sobą rozmawiać i wbrew opiniom o rozpadzie ich związku przed wypadkiem, gdyby dziś żyli, nadal byliby razem. Do tego prawdopodobnie John zostałby prezydentem USA – o tym przekonani są jego przyjaciele.