Jola nie potrafi zrozumieć zachowania partnera. "Czepia się o błahe rzeczy"
Jola myślała, że ze swoim mężem wytrzymają wszystko, co najgorsze. Uważała, że zawsze może na nim polegać i jest jej największym wsparciem. Jednak od jakiegoś czasu nie potrafi zrozumieć jego zachowania. Stał się dla niej obcy, a ona czuję się odtrącona i niekochana.
16.03.2020 | aktual.: 17.03.2020 10:38
Za 4 miesiące Jola zostanie mamą. Wiadomość o ciąży była dla niej i jej partnera jedną z najlepszych w życiu. Długo starali się o potomstwo i kiedy już im się udało, uważali, że nic nie może popsuć ich szczęścia. Niestety, Jola przyznaje, że nie poznaje swojego ukochanego w ostatnim czasie.
Zobacz także
Nie rozumie swojego męża
Zaczęło się od tego, że mężczyzna zaczął zwracać jej uwagę, na co wydaję pieniądze. Jola twierdzi, że miał pretensje, gdy zjadła coś w fast foodzie, wydawała na ubrania ciążowe albo przybory do domu. Nie rozumiała jego zachowania, bo nigdy wcześniej tak nie postępował. Ona sama prowadzi firmę, więc nie uważa, żeby była zbyt rozrzutna.
Mąż Joli pracuje za granicą i odwiedza ją w miesiącu. Para, żeby zaoszczędzić, postanowiła wynająć ich mieszkanie w Łodzi, a ona miała przenieść się do swoich rodziców. "Świetnie dogadywał się z moimi rodzicami, a teraz nagle zaczął czepiać się i ich, wygadywać do nich głupoty. Moja mama nigdy się nie wtrącała w nasz związek, on zaczął do niej przychodzić i się na mnie żali. W wigilię zrobił straszną awanturę o jakieś moje zdjęcie z byłym chłopakiem, chociaż nawet nie pamiętałam o jego istnieniu. Wtedy moi rodzice stanęli w mojej obronie. Od tego czasu on mówi mi, że mam się do nich nie odzywać i się nie kontaktować. Zupełnie tego nie rozumiem" – żali się na forum WP Kafeteria.
Jola wspomniała również, że jej partner szantażuje ją, że znajdzie sobie inną partnerkę. Internauci starali się jej wytłumaczyć, że związek oparty na zastraszaniu nie ma żadnej przyszłości.
"Ja dla własnego komfortu bym go zostawiła. Nie pozwoliłabym, żeby żaden facet wyliczał mi, na co wydaję albo obrażał rodzinę. To już za dużo" – napisała forumowiczka.
"Jeśli jesteś w stanie sama się utrzymać, to co stoi na przeszkodzie? Bo uwierz mi, żadna miłość to nie jest"- napisał kolejny obserwator wątku.
"Może na początek z nim porozmawiaj. Niech ci wyjaśni, skąd ta nagła zmiana i razem zastanówcie się, co zrobić. Jeśli on tego nie chce, to droga wolna" – doradził użytkownik forum.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl